Ja Morantowi się upiecze?

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Absencja młodego lidera Memphis Grizzlies potrwa nieco dłużej. Tymczasem policja najwyraźniej zakończyła śledztwo w sprawie Moranta, gdyż postanowiła koszykarzowi… odpuścić. Co dalej? 

Pierwsze informacje mówiły o tym, że Ja Morant zostanie odsunięty od zespołu na dwa mecze. Był to efekt skandalu, jaki wywołał swoim zachowaniem w ostatnim czasie. Zawodnik Memphis Grizzlies miał wnieść na pokład samolotu broń. Poza tym chwalił się nią w klubie ze striptizem podczas live’a na Instagramie. Wcześniej natomiast wytoczono przeciwko niemu sprawę za grożenie bronią. W przeciągu kilkunastu dni na młodego gracza Grizzlies spadły ogromne ciosy, po jakich Morant musi się podnieść. 

Zobacz także: Kolejna przerwa KD

Za swoje zachowanie przeprosił. Obecnie skupia się na tym, by poukładać sobie wszystko w głowie, dlatego jest poza zespołem. W międzyczasie policja z Kolorado postanowiła, że nie postawi Morantowi żadnych zarzutów po przeanalizowaniu wideo, na którym Ja chwali się bronią. Znacznie surowsza w swojej ocenie może być NBA, bowiem skoro Ja miał broń w Kolorado, to musiał ją wnieść na pokład samolotu lecącego z Memphis do Denver. Za takie zachowanie zawodnikom NBA grozi kara zawieszenia nawet na 50 meczów. 

Trener Taylor Jenkins na ostatniej konferencji prasowej nie chciał mówić ile dokładnie potrwa przerwa zawodnika. Stwierdził, że określanie ram czasowych w przypadku tak złożonego problemu jest zwyczajnie niestosowne. Zespół najwyraźniej chce dać Morantowi czas, by przemyślał, jak wiele ma do stracenia przez swoje lekkomyślne zachowanie. Czekamy również na to, co postanowi liga. Jednak doskonale wiemy, że ta potrafi przymknąć oko, jeśli chodzi o gracza, który swoją grą sprzedaje bilety i koszulki. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes