Rudy Gobert nie ma ostatnio łatwych tygodni. Kibice Timberwolves nie są zadowoleni z jego transferu, a teraz mocno zirytował swoich byłych kolegów z drużyny, którym nie spodobało się jego zachowanie.
Francuz w ostatnich sekundach postanowił zdobyć punkty mimo, że wynik spotkania był rozstrzygnięty. Trzykrotny zdobywca tytułu dla najlepszego obrońcy sezonu na 2,4 sekundy do końca powiększył przewagę Timberwolves do 10 punktów. Sporo do powiedzenia miał mu Malik Beasley.
- Po prostu brak szacunku. Złamał jedną z niepisanych zasad koszykówki i mu to powiedziałem - stwierdził Beasley.
Szkoleniowiec drużyny z Minnesoty Chris Finch na konferencji prasowej bronił zachowania Goberta, sugerując, że Jazz stosowali presję na piłkę na całym boisku. Francuz z kolei dodał, że nie żałuje swoich ostatnich punktów i nie miał żadnego ukrytego motywu wykonując wsad.
- Zostałem nauczony, by grać w koszykówkę do ostatniej sekundy. Nigdy nie miałem takich intencji, by kogoś nie szanować - powiedział Rudy.
Gobert zakończył mecz z 22 punktami, 13 zbiórkami i asystą. Timberwolves pokonali Jazz 118:108.