Jeremy Sochan plastrem na najlepszych

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
USA Today

Gregg Popovich chwalił reprezentanta Polski za jego pracę na Kevinie Durancie. W świadomości rywali Jeremy Sochan wyrasta na gracza, który będzie stwarzał w przyszłości bardzo dużo problemów.

Niemal od początku sezonu sztab szkoleniowy San Antonio Spurs powierza mu najtrudniejsze zadania po bronionej stronie parkietu. Jest obok Victor Wembanyamy najlepszym defensorem w składzie swojego zespołu. W swoim drugim sezonie potwierdza, że ma ogromne możliwości i wraz z doświadczeniem będzie to robił coraz lepiej. W ostatniej rozmowie z San Antonio Express News, Sochan opowiedział trochę o tym, w jaki sposób przygotowuje się do bezpośredniej rywalizacji z najlepszymi strzelcami NBA. 

– Po prostu każdej kolejnej nocy chcę utrudnić życie tym, którzy mają status legend – przyznał Sochan. – Chodzi przede wszystkim o zapamiętanie ich tendencji, co lubią, czego nie lubią i jak powinni być kryci. Oglądam, jak kryli ich inni gracze, zwłaszcza w play-offach, bo to zupełnie inny poziom, zwłaszcza pod kątem agresywności w grze. Jak na dłoni widać, że niektórzy nie lubią, gdy chcesz z nimi rywalizować. Chodzi o to, by się cały czas ich uczyć i odpowiednio reagować – dodał. 

Gregg Popovich wypowiadał się na jego temat w samych superlatywach, gdy Sochan biegał jak szalony za Kevinem Durantem w starciu Spurs z Suns, które ekipa z San Antonio niespodziewanie wygrała. Sochan z czasem będzie coraz lepiej rozkładał energię na grę w obronie i w ataku. Czasami musi poświęcić swoją ofensywę, by zostawić nieco więcej w obronie. Jego wartość jednak stale rośnie. W 73 meczach drugiego sezonu notuje na swoje konto średnio 11,7 punktu, 6,5 zbiórki i 3,4 asysty trafiając 43,7% z gry oraz 30,8% za trzy. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes