Na tę wiadomość czekali wszyscy kibice Phoenix Suns. Zespół z Arizony bez Kevina Duranta gra bardzo przeciętnie, dlatego jego powrót w nadchodzącym tygodniu brzmi naprawdę świetnie.
Skrzydłowy opuścił siedem ostatnich spotkań Suns po tym, jak skręcił kostkę podczas rozgrzewki przed meczem z Oklahomą City Thunder 8 marca. Pod jego nieobecność drużyna z Phoenix wygrała zaledwie dwa z siedmiu meczów. Co ciekawe - dwukrotny MVP Finałów nie zagrał jeszcze w żadnym meczu przed własną publiką. Ma nastąpić to jednak w środę, kiedy to jego drużyna zmierzy się w Footprint Center z Minnesotą Timberwolves.
W barwach Suns udało mu się dotychczas rozegrać zaledwie trzy mecze, ale wyglądał w nich bardzo dobrze. Durant notował średnio 26,7 punktu, 7,3 zbiórki, 3,7 asysty oraz 1,3 bloku. Z nim na parkiecie drużyna prowadzona przez Monty’ego Williamsa zdobywała 128,4 punktu na 100 posiadań.
Suns z 38 zwycięstwami i 35 przegranymi zajmują obecnie piątą lokatę w konferencji Zachodniej. Ich sytuacja wcale nie jest jednak taka kolorowa - mają bowiem zaledwie jedno zwycięstwo więcej, aniżeli siódmy Timberwolves. Przypomnijmy, że zespoły z miejsc 7-10 o awans do Play-Offów rywalizują w fazie play-in.