Kiedyś jeden z najlepszych strzelców. Czy się odbuduje?

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Duncan Robinson był jednym z najlepszych obwodowych strzelców w lidze. Jego dni w Miami wydają się być już policzone, dlatego pojawia się coraz więcej doniesień medialnych dotyczących jego ewentualnego odejścia. Które może wyjść na dobre obu stronom.

Rzucający  gra bardzo słaby sezon. 28-latek notuje na swoim koncie średnio 6,6 punktu, 2 zbiórki oraz 1,3 asysty, trafiając przy tym zaledwie 32% rzutów z obwodu. Warto wspomnieć, że w sezonach 2019/20 i 2020/21 oddawał prób obwodowych prawie dwa razy więcej, a skuteczność wynosiła kolejno 44,6% i 40,8%. Coś tu zdecydowanie nie funkcjonuje, jak powinno.


Anonimowy pracownik jednego z klubów konferencji Wschodniej przyznał, że w najbliższym czasie może dojść do głośnej wymiany. Do Atlanty Hawks mógłby trafić właśnie Duncan, Nikola Jovic i Max Strus, a Heat pozyskaliby wówczas Johna Collinsa. Każdy z zespołów otrzymałby wówczas konkretne wsparcie.


- Robinson zdecydowanie potrzebuje zmiany otoczenia. Gra w innym miejscu zbuduje jego pewność siebie na nowo. U boku Trae Younga i Dejounte Murraya może być niezwykle niebezpieczny na obwodzie. Ale z drugiej strony dla Atlanty to naprawdę spore ryzyko, by na niego postawić - przyznał anonimowo jeden z pracowników klubu.


Jeszcze całkiem niedawno wielu ekspertów miało Duncana Robinsona w top5 najlepszych strzelców obwodowych w lidze, ale jego forma z sezonu na sezon spada. Wpływ ma na to także coraz lepsza obrona przeciwko temu graczowi - nie jest bowiem już zostawiany sam, a gdy otrzymuje piłkę, od razu ktoś do niego doskakuje. Gra przy trzech innych koszykarzach grożących rzutem z obwodu może sprawić, że znów odzyska swój świetny rzut. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes