New York Knicks nie chcą dłużej czekać i już w tym sezonie mają zamiar przypuścić atak na mistrzostwo. Do drużyny dołączyło właśnie dwóch weteranów, którzy w ostatnich miesiącach ciągnęli za uszy ekipę z Detroit.
Jak poinformował niezawodny tego dnia Adrian Wojnarowski z ESPN, Detroit Pistons zgodzili się wysłać do New York Knicks dwóch weteranów - Bojana Bogdanovicia oraz Aleca Burksa. To gracze, którzy mogą realnie pomóc ekipie Toma Thibodeau w budowaniu głębii składu. Tak ważnej w kontekście play-offów i walki o mistrzostwo. W Big Apple najwyraźniej doszli do wniosku, że muszą zaatakować już teraz, skoro mają liderów w postaci Jalena Brunsona i Juliusa Randle’a.
Zobacz także: Hayward w Thunder, Hield w 76ers
Zarówno Bogdanović, jak i Bruks mogą funkcjonować jako uderzenie z ławki rezerwowych. W 28 meczach Bojan notował na swoje konto średnio 20,2 punktu, 2,5 asysty i 3,4 zbiórki trafiając 46,8% z gry oraz 41,5% za trzy. Z kolei Burks zatrzymał się na 12,6 punktu, 2,6 zbiórki trafiając 40,1% za trzy. Szczególnie budująca jest skuteczność obu graczy z dystansu. Bogdanović ma na kolejny sezon częściowo zagwarantowany kontrakt, z kolei Burks latem zostanie wolnym agentem.
W zamian za dwójkę, Knicks wysłali do Detroit całkiem solidny pakiet, ale nie mogło być inaczej. Do Mo-Town trafili Quentin Grimes, Evan Fournier, Malachi Flynn, Ryan Arcidiacono oraz dwa wybory z drugiej rundy draftu. Fournier może trafić na rynek, jeśli Pistons nie wykorzystają opcji za 19 milionów. Grimes ma ważną umowę na sezon 2024/25, Flynn natomiast trafi za parę miesięcy na rynek jako zastrzeżony gracz i w podobnej sytuacji jest Arcidiacono.