Koledzy przebrali się za lekarzy, by wręczyć mu medal

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

To były niezwykle udane Igrzyska Olimpijskie dla Australii. Reprezentanci tego kraju wywalczyli brązowe medale po fantastycznym turnieju i rewelacyjnym meczu o trzecie miejsce ze Słowenią. Niestety przedwcześnie swój udział i karierę musiał zakończyć Aaron Baynes. 

Koszykarz w spotkaniu z Włochami doznał urazu, który początkowo nie wydawał się bardzo poważny. Niestety później „kolorowo” już nie było. Podkoszowy poślizgnął się bowiem w łazience i jeszcze bardziej uszkodził nerw szyjny. Już od początku Shams Charania informował o tym, że koszykarz nie zagra w ogóle w nadchodzącym sezonie. Uraz okazał się tak poważny, że Australijczyk zdecydował się zakończyć swoją karierę. 


Tak naprawdę niewiele wiemy o tym, jak dokładnie wyglądał uraz Baynesa. Koszykarz w wywiadzie dla ESPN opowiedział o wyniszczających nerwobólach, które towarzyszyły mu podczas pobytu w Tokio. Przez większość tego czasu Australijczyk leżał w szpitalu i był w stanie stanąć na własnych nogach po 11 dniach - i to po wielu tabletkach przeciwbólowych. 


Podczas gdy Australijczycy walczyli o brąz na parkiecie, Baynes walczył o to, by ponownie stanąć na nogach. Taki był bowiem wymóg jego podróży powrotnej do Brisbane. Koszykarze zdobyli brązowe medale w 10. dniu pobytu w szpitalu Aarona. Ten podziwiał ich fenomenalny występ z łóżka, a następnie nie ukrywał wzruszenia podczas ceremonii.


Koledzy z drużyny nie zapomnieli o Baynesie, którego odwiedzili w szpitalu. Ta wizyta nie była jednak zgodna z prawem. Ze względu na pandemię koronawirusa do szpitala nie byli wpuszczani żadni goście. Matthew Dellavedova i Nathan Sobey wymyślili jednak sposób, jak dostać się do środka. Przebrali się za… lekarzy!


- To była dla nas bardzo emocjonalna wizyta. On był jednym z nas i nie mógł cieszyć się z brązowego medalu. A dla naszego kraju to ogromny sukces. Pojawiły się łzy wzruszenia i chcieliśmy być z nim. Oczywiście nie chcieliśmy mieć problemów, dlatego cieszę się, że udało nam się ich uniknąć - przyznał Matthew Dellavedova.


Baynes zakończył anegdotkę stwierdzeniem, że Dellavedova uzyskał dyplom online. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes