LeBron James nie zagrał minionej nocy w spotkaniu z Sacramento Kings. Co prawda jego zespół sięgnął po zwycięstwo dzięki świetnej trzeciej kwarcie, ale ma na pewno powody do niepokoju.
Lider Los Angeles Lakers opuści co najmniej 10 dni ze względu na wpisanie do protokołów covidowych. Wszystko wskazuje na to, że James otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Anthony Davis miał powiedzieć Bradowi Turnerowi, że jego kolega z zespołu nie miał żadnych objawów.
Okazuje się, że 97% zawodników najlepszej koszykarskiej ligi świata otrzymało szczepionkę przeciw COVID-19. Adam Silver zachęca wszystkich zawodników do tego, by przyjęli także trzecią dawkę.
James zagrał w tym sezonie w zaledwie 11 z 23 meczów. Na początku listopada nie grał ze względu na problemy z mięśniami brzucha, a następnie został zawieszony na jeden mecz ze względu na awanturę w Detroit. Pojawiając się na parkiecie, LeBron wciąż wygląda świetnie. W obecnych rozgrywkach zapisuje średnio 25,8 punktu, 6,8 asysty oraz 5,1 zbiórki. Dokłada do tego 1,8 przechwytu, spędzając na parkiecie 36,9 minuty.
Przypomnijmy, że James po wielu obiekcjach przyjął przed sezonem szczepionkę przeciw COVID-19. Być może właśnie dzięki temu po zakażeniu koronawirusem, koszykarz nie ma żadnych objawów i bez problemu przejdzie chorobę. Oby właśnie tak było, bowiem Joel Embiid ostatnio opowiadał o tym, jak ciężko było mu podczas izolacji. Jak przyznaje, do dziś nie czuje się w pełni sił.