Wybór najlepszego zmiennika w lidze był chyba najłatwiejszą do przyznania nagrodą w ostatnich latach. Tyler Herro w sezonie 2021/22 nie miał sobie równych i to właśnie w jego ręce powędrowała statuetka.
Rzucający Miami Heat otrzymał aż 96 ze 100 głosów na zajęcie pierwszego miejsca. Zdobył tym samym 488 punktów, co jest jednym z najlepszych wyników w historii. Drugie miejsce zajął Kevin Love, który udowodnił, że jeśli zdrowie na to pozwala - wciąż może być liderem ławki. Trzecie miejsce przypadło Cameronowi Johnsonowi z Phoenix Suns.
22-letni Herro stał się tym samym pierwszym koszykarzem Miami Heat, który wygrał tę nagrodę. Koszykarz zdecydowanie rozwinął się w ostatnim sezonie i sporo skorzystał na obecności weterana koszykarskich boisk - Kyle’a Lowry’ego. Ponadto Erik Spoelstra przestał robić z niego na siłę rozgrywającego, tylko kazał mu robić to, w czym czuje się najlepiej - rzucać.
- To dla mnie ogromne wyróżnienie. Gdy ustaliliśmy, że będę wchodził z ławki, to wiedziałem, że muszę zostać najlepszym zmiennikiem w lidze - powiedział rzucający.
Tyler rozgrywa swój trzeci sezon na parkietach NBA i rozpoczynając 56 z 66 meczów na ławce, notował średnio 20,7 punktu, 5 zbiórek oraz 4 asysty. Trafiał bardzo dobre 44,7% rzutów z gry oraz 39,9% prób z obwodu. Na parkiecie spędzał średnio 32,6 minuty. To właśnie dzięki niemu Miami Heat byli w sezonie zasadniczym najlepiej punktującym zespołem z ławki.