Wszystko wskazuje na to, że w serii Philadelphia 76ers – Miami Heat na parkiecie nie pojawi się Joel Embiid. Koszykarz nabawił się kontuzji w samej końcówce szóstego meczu, kiedy wynik był już rozstrzygnięty.
Embiid złamał oczodół oraz doznał wstrząśnienia mózgu po zderzeniu z Pascalem Siakamem. Sixers wygrali to spotkanie aż 132:97, dlatego też ze sporym zdziwieniem kibice drużyny z Philadelphii oglądali w końcówce podkoszowego na boisku. Doc Rivers twierdzi, że chciał zdjąć go w następnym posiadaniu.
- Po tym, jak trafił do kosza i zrobił „samolocik”, odwróciłem się do ławki i powiedziałem, że przy następnym posiadaniu biorę czas. Druga drużyna też wtedy grała najlepszą piątką, dlatego nie uważam, żebym zrobił coś źle – przyznał szkoleniowiec.
To są niezwykle trudne Play-Offy dla podkoszowego i jednego z głównych kandydatów do nagrody MVP. Joel boryka się bowiem z uszkodzeniami więzadeł w kciuku i zakończeniu rozgrywek przejdzie operację. Mimo kontuzji, w serii z Raptors notował rewelacyjne 26,2 punktu oraz 11,3 zbiórki, spędzając na parkiecie średnio 39 minut.