Trzeba to rozstrzygnąć raz na zawsze. Który z tych dwóch konkursów wsadów był lepszy - Vince Carter z Tracym McGradym czy może Zach LaVine z Aaronem Gordonem? Okazuje się, że zdania w tym temacie są mocno podzielone.
Vince Carter i jego show z 2000 roku to klasyk. Wracamy do tego tak często, jak tylko możemy. Wówczas zawodnik Toronto Raptors został superbohaterem. Sposób, w jaki zelektryzował całą NBA swoimi wsadami był niepodrabialny. Połączenie siły, techniki i finezji było czymś, czego wcześniej w Slam Dunk Contest po prostu nie widzieliśmy. Tamten dzień zapewnił Carterowi miejsce w historii NBA. “Its Over!” stało się legendarnym gestem, do którego nawiązywało wielu graczy w następnych latach.
W 2016 mieliśmy “two-man show”. Zach LaVine oraz Aaron Gordon zaprosili nas na festiwal. Jakbyśmy trafili do krainy wsadów, bo każdy kolejny wyrywał nas z butów. Panowie przywrócili magię Slam Dunk Contest i niestety mogliśmy się nacieszyć tym tylko przez chwilę, biorąc pod uwagę to, co działo się w kolejnych latach. Ale czy na pewno przebili popis Vince’a Cartera? Można odnieść wrażenie, że to ciekawa dyskusja, w której można pokusić się o ciekawe argumenty.