Ważą się losy jednego z liderów rotacji Washington Wizards. Według ostatnich doniesień, Kyle Kuzma nie ma zamiaru wiązać swojej przyszłości z Waszyngtonem i wkrótce może złożyć oficjalną prośbę o transfer.
Rozgrywa dla Washington Wizards naprawdę dobry sezon. W 26 meczach bieżących rozgrywek notował na swoje konto średnio 21,4 punktu, 7,7 zbiórki i 3,6 asysty trafiając 46,2 FG% oraz 33,3 3PT%. Wyrósł na jednego z liderów rotacji ekipy z DC. Problem polega jednak na tym, że Kuzma niespecjalnie chce wiązać swoją przyszłość z drużyną Wesa Unselda Jr’a. W ostatnich dniach pojawiają się informację, że zawodnik miał drużynie zasugerować, że najlepszym rozwiązaniem jego sytuacji byłby transfer.
Zobacz także: Game-winner Hawks!
Takie doniesienia jako pierwszy przedstawił Eric Pincus z Bleacher Report. Rzekomo po usługi Kuzmy zgłosiła się już kolejka chętnych, w tym Sacramento Kings, New York Knicks, Phoenix Suns oraz… Los Angeles Lakers. Szczególnie interesujący jest ten ostatni kierunek, bowiem dla Kuzmy byłby to powrót do drużyny, z którą zdobył kilka sezonów temu mistrzostwo NBA. Dużym fanem jego obecnej formy jest rzekomo LeBron James i to lider składu Lakers może naciskać na Roba Pelinkę, dyrektora sportowego, na ściągnięcie Kuzmy z powrotem.
Latem 2023 roku wychowanek Utah trafi na rynek wolnych agentów. Rzekomo oczekuje umowy w okolicach 20 milionów dolarów za sezon. Jego obecny kontrakt opiewa na 13 milionów, więc koszykarz ma ochotę na solidną podwyżkę. Finansowe oczekiwania podpiera rzecz jasna dobrym sezonem w swoim wykonaniu. Wizards mają czas do lutego, by sprawdzić wszystkie oferty, jakie się za Kuzmę pojawią. Lakers wcale nie muszą mieć w tym wyścigu przewagi. Suns natomiast zgłaszają, iż nie są gotowi nikomu zapewnić długoterminowego kontraktu, dopóki nie wyjaśni się sytuacja zmiany właściciela.