Los Angeles Lakers szukają winnego katastrofy. Katastrofy, bowiem tak można nazwać sezon 2021/22 w wykonaniu drużyny z Miasta Aniołów. Winni mają być zawodnicy - ale osoby odpowiedzialne za transfer już nie.
Eric Pinus z Bleacher Report twierdzi, że włodarze zespołu obwiniają za ten transfer Klutch Sports Group - agencję, która reprezentuje LeBrona Jamesa oraz Anthonego Davisa. To właśnie ich presja miała sprawić, że Lakers oddali do Waszyngtonu między innymi Kyle’a Kuzmę, a pozyskali Russella Westbrooka. Ten transfer okazał się totalnym niewypałem.
Być może faktycznie Klutch Sports, jak i sami zawodnicy wywierali ogromną presję na Lakers, ale ostateczne decyzje podejmuje klub - a nie ta dwójka. Nic w tym klubie nie dzieje się bez zgody generalnego managera - Roba Pelinki. Gdyby Lakers awansowali do Play-Offów, dziś pewnie nie byłoby na nich aż tak wielkiej nagonki, a sama sytuacja wewnątrz klubu wyglądałaby nieco inaczej.
Lakers nie mogą już patrzeć w przeszłość. Muszą wymyślić co zrobić z Russellem Westbrookiem, którego umiejętności z wiekiem spadają. Było to widać w sezonie 2021/22. Pelinka, jak i reszta klubu mają twardy orzech do zgryzienia, bowiem rozgrywający za kolejny sezon ma zarobić ponad 47 milionów dolarów. I raczej niewiele zespołów chciałoby go mieć u siebie z tak potężnym kontraktem.
Niemal na pewno nie zmieni się jedno - w Lakers każda ze stron będzie się obwiniać za to, kto był odpowiedzialny za ten transfer. Tego lata LeBronowi Jamesowi kończy się kontrakt, dlatego zobaczymy na jaki kolejny ruch się zdecyduje. Warto bowiem podkreślić, że mimo 37 lat był jednym z najlepszych strzelców w lidze i wciąż może prowadzić zespół do zwycięstw. Potrzebuje do tego jednak innego rozgrywającego.