Lakers wrócili na właściwe tory? To może ich jeszcze napędzić…

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Los Angeles Lakers wygrali pięć z ostatnich sześciu meczów i mają naprawdę spore powody do zadowolenia. W przeciwieństwie do poprzednich rozgrywek pokonują tankujące drużyny, ale czy mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość?

Biorąc pod uwagę wybitną formę, jaką LeBron James popisał się w starciu z San Antonio Spurs i coraz lepsze zawody rozgrywane przez wchodzącego z ławki Russella Westbrooka – oczywiście! Szczególnie, że do formy w końcu powrócił też Anthony Davis, który kolejnej nocy ma wybiec na parkiet. W wygranym 143:138 meczu ze Spurs bowiem nie wystąpił.


- Został kopnięty w drugiej połowie piątkowego meczu i miał mocno posiniaczoną nogę. Wolimy być ostrożni i dać mu trochę odpocząć, ale w następnym meczu powinien być już zdolny do gry – powiedział Darvin Ham.


Anthony Davis w końcu zaczął przypominać koszykarza z początku swojej przygody w Los Angeles. Podkoszowy zapisuje rewelacyjne 26,3 punktu, 12,8 zbiórki oraz 2,2 bloku – trafiając przy tym najlepsze w swojej karierze 57% z gry. Biorąc pod uwagę coraz lepszą formę Westbrooka, Jamesa czy Reavesa, który gra na naprawdę dobrej skuteczności obwodowej – Lakers mogą znów włączyć się do walki o lepszą lokatę na Zachodzie.


Davis przed sezonem wspominał, że po opuszczeniu ponad połowy meczów w ostatnich dwóch sezonach, jego głównym celem jest rozegranie wszystkich 82 meczów. To mu się już nie uda, ale powrót do formy sprzed kilku sezonów może cieszyć i napawać sporym optymizmem.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes