Mistrzostwa świata nie są imprezą, której ranga jest przez gwiazdy NBA respektowana. Zupełnie inną historią są Igrzyska Olimpijskie, bowiem okazuje się, że do Paryża w charakterze zawodnika wybrać się może… LeBron James.
Kolejny turniej i kolejne rozczarowanie dla reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Po porażce z Niemcami, Amerykanie odpadli z walki o złoto i mogą uratować turniej w walce o 3. miejsce z Kanadą. To jednak w żaden sposób nie będzie dla nich nagrodą pocieszenia, bowiem nie na to liczyli. Tymczasem za rok we Francji odbędą się Igrzyska Olimpijskie, na które USA wywalczyło promocję. Kto znajdzie się w składzie reprezentacji Stanów Zjednoczonych? Trener Steve Kerr nie jest w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi…
Zobacz także: To oni zarobili najwięcej w historii NBA
– Nie mogę zapewnić, że ten projekt będzie kontynuowany. To nierealistyczne. Częścią tego wszystkiego jest to, że przekazujesz pałeczkę komuś innemu, nawet pomimo tego, że zarówno mi, jak i moim zawodnikom sprawia to wszystko dużo frajdy. Jesteśmy unikatowi, bo mamy naprawdę dużo talentu, z którego możemy wybierać – mówi Kerr.
Tymczasem LeBron James zasugerował, że w turnieju o złoto Igrzysk może dołączyć do reprezentacji narodowej. Portal SportsCenter wrzucił na Instagrama grafikę ze składem, jaki mógłby pojechać za rok do Francji. Najbardziej wymowny był tutaj komentarz LeBrona Jamesa, którego “oczy” poruszyły towarzystwo i oczywiście otworzyły dyskusje o tym, że lider Los Angeles Lakers mógłby pojechać na IO. Może się również okazać, że do składu dołączy Stephen Curry, któremu do skompletowania całej kolekcji brakuje złota Igrzysk.