Do niecodziennej sytuacji doszło w drugim meczu serii finałów zachodu pomiędzy Thunder i Wolves. Lu Dort walczył w powietrzu o piłkę i gdy opuszczał rękę, uderzył sędziego prosto w nos.
Do nietypowego zdarzenia doszło zaledwie po 93 sekundach od rozpoczęcia gry. Scott Foster, jeden z najbardziej doświadczonych arbitrów w NBA, został przypadkowo uderzony w twarz przez Luguentza Dorta, gdy ten z Juliusem Randlem walczyli o piłkę przy wznowieniu.
Mecz został na kilka minut wstrzymany, a Foster potrzebował drobnej pomocy medycznej. Wrócił do sędziowania bez konieczności opuszczania parkietu. Kiedyś sędzia Bruce Alexander musiał zejść z parkietu po uderzeniu łokciem w oko. 58-letni Foster sędziuje w NBA od sezonu 1994/95 i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych arbitrów w lidze. Czwartkowy mecz w Oklahoma City był jego 261. spotkaniem playoffowym w karierze.