Jakiś czas temu internet żywo zareagował na słowa Anthony’ego Edwardsa, który stwierdził, że za czasów Michaela Jordan wyłącznie on miał prawdziwe umiejętności. Młody gracz T-Wolves znów się naraził.
Anthony Edwards to postać niezwykle krnąbrna. Zawodnik Minnesoty Timberwolves jest przekonany o tym, że posiada umiejętności, które pewnego dnia zapewnią jemu i jego drużynie mistrzostwo NBA. Przyzwyczaił nas do tego, że nie gryzie się w język. Skrytykował koszykówkę sprzed XXI wieku twierdząc, że koszykarze nie mieli umiejętności i Michael Jordan był jedynym, który potrafił grać w koszykówkę. O komentarz do jego słów poproszony został Magic Johnson, ale postanowił szybko sprowadzić dyskusję na ziemię.
Zobacz także: Sochan podekscytowany trzecim sezonem
- Nie odpowiadam komuś, kto nigdy nie zdobył mistrzostwa NBA - zaczał Magic Johnson. - Nie mam mu nic więcej do powiedzenia, bo nie wygrał mistrzostwa w college’u i nie wiem, czy wygrał cokolwiek w szkole średniej - dodał.
Zatem Edwards już wie, co musi zrobić, by wielcy koszykówki liczyli się z jego zdaniem. Przekonanie o tym, że tacy gracze jak Magic, Larry Bird, Kareem Abdul-Jabbar czy Julius Erving nie mieli umiejętności, wydaje się nie tylko kontrowersyjne, co po prostu zuchwałe. Ant-Man twierdzi, że MJ zainspirował Kobego, a po Kobem “to już wszyscy potrafili grać”. Takiej opinii na temat koszykówki z poprzedniej ery jeszcze nie słyszeliśmy i nie sądzimy, aby się przyjęła. Edwards naraził się jednak wielu legendom NBA.