Meksyk szorstki dla Sochana. Wrócił do pierwszej piątki, ale…

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Starcie pomiędzy San Antonio Spurs i Miami Heat odbywało się w stolicy Meksyku. Niestety Polak był najsłabszym ogniwem pierwszej piątki i o tym występie zapewne będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. 

SPURS - HEAT 101:111

San Antonio Spurs teoretycznie rozgrywali ten mecz jako gospodarz. Trener Gregg Popovich postanowił przywrócić Jeremy’ego Sochana do pierwszej piątki. Przewaga jaką tworzy swoją obecnością w obronie miała pomóc zneutralizować SAS kilka najlepszych ofensywnych opcji Miami Heat. Plan nie wypalił. Sochan spędził na parkiecie zaledwie 16 minut i w tym czasie zanotował 2 punkty, 4 zbiórki i 4 asysty. Trafił tylko 1 z 5 rzutów z gry i dwukrotnie spudłował z linii rzutów wolnych. 

Dla Miami Heat to już czwarta wygrana z rzędu. Dla obu ekip sporym wyzwaniem było przyzwyczajenie się do nieco innych warunków z uwagi na to, że stolica Meksyku jest położona 2240 metrów nad poziomem morza, co stanowi sporą różnicę do 1609 metrów w Denver - czyli najwyższym punkcie na mapie NBA. Organizm nieco inaczej reaguje na zmęczenie, lecz dla Jimmy’ego Butlera nie miało to większego znaczenia. Lider składu w drugiej połowie poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. 

Czwartą kwartę to Spurs rozpoczynali z prowadzeniem 84:80. Heat odpowiedzieli runem 15:6 i objęli prowadzenie 103:93 po wsadzie Bama Adebayo. Z tego się już SAS nie podnieśli. Dla NBA był to powrót do Meksyku po trzech latach. W sumie był to 31. mecz najlepszej ligi świata rozgrywany u południowego sąsiada. Jimmy Butler zanotował 26 punktów (9/15 FG, 7/10 FT), 5 zbiórek, 4 asyst i 2 przechwyty. 22 oczka (11/18 FG), 13 zbiórek, 3 asysty Adebayo. Po stronie Spurs 22 punkty (6/14 FG, 3/5 3PT), 2 zbiórki i 3 asysty Keldona Johnsona. 18 oczek (5/14 FG, 7/9 FT), 3 zbiórk i 2 asysty Devina Vassella. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes