New York Knicks dbają o swoją przyszłość i nie boją się podatku od luksusu. Minionej nocy przedłużyli o cztery lata umowę z Mikalem Bridgesem, który zarobi bardzo dobre pieniądze!
28-letni rzucający w swoim pierwszym sezonie w Madison Square Garden notował średnio 17,6 punktu, 3,7 asysty oraz 3,2 zbiórki i już piąty sezon z rzędu nie opuścił żadnego spotkania. Na parkiecie spędzał średnio 37 minut, co było drugim najlepszym wynikiem w lidze. Najlepszym wynikiem była natomiast łączne liczba minut - dokładnie 3036.
Maksymalna wartość kontraktu wynosiła 156 milionów dolarów, ale ostatecznie koszykarz podpisał umowę opiewającą na 150 milionów dolarów. To daje New York Knicks nieco elastyczności finansowej w konstruowaniu reszty składu. Trzeba przyznać, że poszedł zespołowi mocniej na rękę, bowiem za rok mógłby podpisać zdecydowanie wiekszą umowę.
W lipcu 2024 roku ekipa z Nowego Jorku oddała bardzo dużo za rzucającego. Oprócz Bojana Bogdanovicia, Shake’a Miltona i Mamadiego Diakite, do Brooklyn Nets powędrowało aż pięć pierwszorondowych wyborów w drafcie, ale także prawo do wymianie picków w pierwszej rundzie oraz jeden wybór w drugiej.
Obecnie Knicks mają czterech graczy ze swojej pierwszej piątki, którzy są związani umowa do sezonu 2027/28. Są to: Mikal Bridges, Jalen Brunson, OG Anunoby oraz Josh Hart. Karl-Anthony Towns ma z kolei gwarantowany kontrakt do sezonu 2026/27, jednak umowa zawiera opcję zawodnika na sezon 2027/28, kiedy będzie miał 32 lata.
Z czteroletniego kontraktu Mikala Bridgesa, ostatni rok jest opcją gracza.