Kevin Durant wyraził się bardzo jasno podczas ostatniego spotkania z właścicielem Brooklyn Nets. Mimo to zespół z Nowego Jorku cały czas myśli o tym, by znaleźć płaszczyznę do porozumienia i zatrzymać KD na kolejny sezon.
Na przestrzeni ostatnich dni pojawiały się różne doniesienia na temat Kevina Duranta. Brooklyn Nets mają prowadzić rozmowy, ale te na ten moment donikąd nie zmierzają. Niewykluczone więc, że sprawa KD przeciągnie się do obozu przygotowawczego i rzekomo zawodnik jest gotowy go opuścić, by wysłać kolejny wyraźny sygnał, co do swoich intencji. Jednak ostatnie doniesienia Briana Windhorsta sugerują, że Nets nie chcą tak łatwo oddać jednego ze swoich liderów i mają nadzieję, że uda się go namówić do kontynuowania kariery w drużynie Steve’a Nasha.
Durant miał postawić ultimatum - albo on, albo Nash i Marks. Rzekomo gwiazda składu nie jest zachwycona z efektów pracy tej dwójki. Przypomnijmy, że KD rok temu podpisał z Nets 4-letnie przedłużenie kontraktu, które weszło w życie w lipcu tego roku. Okazuje się jednak, że transferowy rynek nie jest dla Duranta tak łaskawy, jakby się mogło wydawać. Zespoły, które są zawodnikiem zainteresowane mają świadomość, że to 33-letni All-Star, który w poprzednich sezonach zmagał się z różnego rodzaju problemami zdrowotnymi.
Zobacz także: Lakers zastrzegą numer Gasola
Zatem Nets chcieliby, aby w sezonie 2022/23 KD i Kyrie Irving raz jeszcze połączyli siły i spróbowali sięgnąć po mistrzostwo NBA. Zespół miałby rzecz jasna prowadzić Steve’a Nash, a generalnym menadżerem pozostałby Sean Marks. Jak przekonać do tego KD? Niewykluczone, że jednym z argumentów będzie Ben Simmons. Skrzydłowy nie rozegrał dla Nets jeszcze ani jednego meczu, a jego potencjalne połączenie z Irvingiem i Durantem może stworzyć na wschodzie śmiercionośny tercet. Problem polega na tym, że Simmons pozostaje dla Nets kotem w worku.
Zachętą dla KD ma być również prognoza wyników, jakie Nets mogą osiągać, jeśli z obecnej rotacji wycisną absolutne maksimum. To rzecz jasna “idealny scenariusz”, jaki na Brooklynie starają się sprzedać. Wiemy jednak, jak układały się relacje w drużynie na przestrzeni ostatnich miesięcy. Podpowiedzią, co do faktycznych intencji Duranta będzie z pewnością to, czy pojawi się na obozie. Jeżeli tak, to może da się sytuację jeszcze uratować? Jeśli nie, włodarze Nets powinni przestać się łudzić i zacząć działać.