Niebezpieczny upadek Ziona. To mogło się skończyć źle

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
YouTube

W trakcie jednego meczu dwóch liderów New Orleans Pelicans doznało urazów. Na ten moment nie wiemy, jak poważnych, ale w Luizjanie będą dmuchać na zimne, bo Brandon Ingram i Zion Williamson są bezcenni. 

New Orleans Pelicans po dogrywce ulegli Utah Jazz, którzy są największą niespodzianką pierwszych dni sezonu regularnego. Zespół skazywany na pożarcie ma bilans 3-0 i bardzo dobrą formę prezentuje Lauri Markkanen, który poprzedniej nocy poprowadził zespół do wygranej z Pels. Zespół z Luizjany musiał więc połknąć gorzką pigułkę, ale większe zmartwienie może dotyczyć zdrowia dwóch liderów - Brandona Ingrama oraz Ziona Williamsona. Obaj bowiem doznali poprzedniej nocy urazów. 

Pels zaraz po meczu podali informację, że Zion Williamson obił biodro przy niebezpiecznym upadku na parkiet. Nie wiemy jeszcze ile może potrwać przerwa Williamsona, ale zespół rzekomo musi się przygotować na to, że w najbliższych meczach nie skorzysta ze wsparcia skrzydłowego. Niewykluczone jednak, że Zion będzie mógł grać pomimo bólu i leczyć obite kości w międzyczasie. Zawodnik sam zapewne będzie na to naciskał, ale musi mieć na uwadze fakt, że dotąd kontuzje kosztowały go sporo czasu, więc czasami lepiej odpuścić, by wyleczyć uraz w stu procentach. 

Zobacz także: Za ten rzut Westbrook dostał “karę”

Wcześniej parkiet opuścił Brandon Ingram. Zespół ustalił, że zawodnik doznał urazu głowy, ponieważ w trakcie wstępnego badania przejawiał efekty wstrząśnienia. Ingram próbował przechwycić piłkę i wpadł w swojego kolegę - Najiego Marshalla. NBA ma bardzo konkretne procedury dotyczące powrotu do gry po wstrząśnieniu, więc Ingram zostanie objęty specjalnym protokołem. Dopiero, gdy przejdzie wszystkie testy dostanie od lekarzy zgodę na powrót do rywalizacji. Niewykluczone zatem, że zabraknie go w kolejnych meczach Pels. 

Po trzech meczach ekipa z Nowego Orleanu ma bilans 2-1. W kolejnych meczach będzie musiała przenieść większą część  swoich ofensywnych obowiązków na C.J.-a McColluma. Więcej minut mogą też dostać Naji Marshall, Trey Murphy III czy Larry Nance Jr. Przed nimi seria trudnych spotkań z mocarzami zachodu. Zmierzą się kolejno z Dallas Mavericks, Phoenix Suns i Los Angeles Clippers, czyli zespołami gotowymi do walki w czołówce konferencji. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes