Niespodzianka! Clippers nie dali rady Timberwolves

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Nie tak wyobrażali sobie Los Angeles Clippers rywalizację w fazie play-in z Minnesotą Timberwolves. Zespół ze słonecznego LA niespodziewanie uległ 104:109 i rozegra jeszcze jeden mecz w walce o Play-Offy.

Na pochwałę zasłużyła z kolei obrona Clippers. Drużynie z Los Angeles udało się ograniczyć największą gwiazdę rywali – Karla-Anthonego Townsa, który trafiając zaledwie 3 z 11 rzutów zapisał na swoim koncie 11 punktów oraz 5 zbiórek. Poza tym w 24 minuty przekroczył limit fauli i musiał opuścić boisko.

Gry na siebie nie bał się jednak brać duet D’Angelo Russell – Anthony Edwards. Panowie zdobyli kolejno 29 i 30 punktów, prowadząc tym samym Minnesotę to Play-Offów. Teraz czeka ich spore wyzwanie, bowiem przyjdzie im rywalizować z jedną z rewelacji sezonu – Memphis Grizzlies. Tym samym dojdzie do pojedynku prawdopodobnie najlepszych dunkerów w lidze – Ja Moranta i Anthonego Edwardsa.

Po stronie Clippers najlepszym zawodnikiem był Paul George, który zapisał na swoim koncie 34 punkty, 7 zbiórek oraz 5 asyst. Rzucającemu zabrakło trochę wsparcia kolegów, bowiem spore problemy ze skutecznością miał Reggie Jackson (17 punktów w 18 rzutach). Solidne minuty z ławki dał z kolei Norman Powell, który dorzucił od siebie 16 „oczek”.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes