Atlanta Hawks w poniedziałek w ostatnich sekundach zapewniła sobie cenne zwycięstwo nad Chicago Bulls. Gdy wszyscy zaczęli świętować - nikt nie zakładał, że lider drużyny Trae Young, otrzyma karę od NBA.
Co prawda 25 tysięcy dolarów to nie kara, która zmieni życie tego koszykarza, ale samo ukaranie może budzić wiele kontrowersji. Po szalonym rzucie, który zapewnił Hawks zwycięstwo, Young wyrzucił piłkę w trybuny, celebrując zwycięstwo wraz z kibicami. I właśnie za to NBA postanowiła go ukarać.
- Przepraszam wszystkich fanów Hawks, którzy mieli okazję dotknąć piłki, którą zapewniliśmy sobie zwycięstwo. Nie wiedziałem, że nie mogę tego robić. Nie można już nawet świętować zwycięstwa - stwierdził koszykarz.
Zobacz także: Koniec sezonu Cade'a Cunninghama
Spotkanie pomiędzy Hawks, a Bulls było świetne i pełne zwrotów akcji. Trae Young na sekundę do końca meczu trafił z półdystansu, co zapewniło jego drużynie prowadzenie. Później na pół sekundy do końca na linii rzutów wolnych zameldował się DeMar DeRozan, który wyprowadził swoją drużynę na jednopunktowe prowadzenie. Hawks w pół sekundy za sprawą AJ Griffina wywalczyli jednak zwycięstwo i zdecydowanie mieli powody do świętowania.