Według informacji kilku sprawdzonych źródeł, Damian Lillard ma wkrótce podpisać przedłużenie swojej umowy. Te w najlepszym wypadku sięgnie aż 120 milionów dolarów!
Ostatnio wiele wokół Damiana Lillarda się działo. Pojawiły się doniesienia sugerujące, że lider Portland Trail Blazers nie dogaduje się najlepiej z Jody Allen - właścicielką zespołu. Zawodnik miał nie odbierać od niej telefonów. Te plotki zostały zdementowane przez samego Dame’a. Lider rotacji ma być zadowolony z kierunku rozwoju rotacji, czego dowodem ma być podpisanie przez gracza 2-letniego przedłużenia kontraktu za 120 milionów dolarów. Przedłużenie wejdzie w życie latem 2025 roku.
Z tym że 120 milionów Dame’a dostanie, jeśli odpowiedni pułap osiągnie salary-cap. Niewykluczone, że do tego nigdy nie dojdzie. Eksperci uważają, że Lillard otrzyma bliżej 106 milionów dolarów. To nadal potężne pieniądze. Częścią porozumienia zawodnika z zespołem jest wykorzystanie przez niego opcji zawodnika w obecnej umowie na sezon 2024/25. Przedłużenie zwiąże Lillarda z Blazers aż do 2027 roku, gdy będzie miał 35 lat. Do podpisania przedłużenia ma dojść w Las Vegas. Trwają tam obecnie rozgrywki ligi letniej.
Blazers mają za sobą rozczarowujące rozgrywki 2021/22. W ich trakcie zdali sobie sprawę, że potrzebują zmian. Wytransferowali C.J.-a McColluma, a latem pozyskali Jeramiego Granta i Gary’ego Paytona II. W drafcie natomiast wybrali Sheadona Sharpe’a, który jest sporą niewiadomą, ale w najlepszym wypadku będzie sporym wzmocnieniem. Lillard jest w trakcie najlepszych lat swojej kariery. W Portland wiedzą, że nie mogą tego czasu zmarnować. Zespół w rozgrywkach 2022/23 chce wrócić do walki z czołówką.