Spencer Dinwiddie rozgrywa przecięty sezon w barwach Washington Wizards. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze przed zamknięciem okienka zmieni klub. Nikt z zespołu nie chce z nim już więcej występować…
Kevin O’Connor z The Ringer poinformował, że Wizards chcą wytransferować zawodnika jak najszybciej, bowiem nikt w drużynie nie chce z nim więcej występować w jednych barwach. Koszykarz miał się skłócić z kolegami z zespołu, a sytuacja w szatni drużyny z Waszyngtonu podobno nie wygląda najlepiej.
Spencer w 40 meczach tego sezonu notuje średnio 13,2 punktu, 5,7 asysty oraz 4,5 zbiórki. Sporo do życzenia pozostawia jego skuteczność na poziomie 38,6% z gry oraz 31,5% z obwodu. Mimo to, koszykarz może być ciekawym wsparciem dla wielu zespołów. Rozgrywający potrafi bowiem bardzo dobrze dzielić się piłką, co mogłoby się przydać w Los Angeles, gdzie nikt nie jest zadowolony z występów Russella Westbrooka.
Wizards będą teraz chcieli zrobić wszystko, by zatrzymać w drużynie Bradleya Beala, któremu tego lata kończy się kontrakt. Ma w nim zawartą opcję zawodnika na sezon 2022/23, ale jeśli drużyna nie wykona zmian w składzie i zdecyduje się na „tankowanie” w kolejnych latach, to lojalność rzucającego może zniknąć.
Washington Wizards bardzo dobrze rozpoczęli sezon i wydawało się, że będą jednym z czołowych zespołów na Wschodzie. Duet Bradley Beal - Kyle Kuzma zapewniał ekipie ze stolicy sporo zwycięstw. Z biegiem czasu wszystko zaczęło się psuć, a Wizards, którzy jeszcze kilka tygodni temu byli w ścisłym topie, zajmują obecnie 12. lokatę z bilansem 23-26. To nie daje im nawet awansu do fazy play-in.
Dinwiddie podpisał tego lata trzyletni kontrakt opiewający na 54 miliony dolarów. Okienko transferowe zamyka się 10 lutego.