Powoli wyjaśniają się wszystkie niewiadome przed fazą play-off. Kevin Love oraz Patrick Beverley znaleźli nowe drużyny po tym, gdy rozwiązali swoje kontrakty i trafili na rynek wolnych agentów .
Kevin Love opuszczał Cleveland bez żalu. Od pewnego czasu jasne było, że sztab szkoleniowy nie widzi go w swoich założeniach, dlatego weteran składu porozumiał się z Cavs w sprawie rozwiązania kontraktu, który i tak wygasał latem tego roku. Mówiło się o kilku zespołach zainteresowanych przechwyceniem Love’a. Ten ostatecznie postawił na słoneczną Florydę. Silny skrzydłowy związał się z Heat umową do końca sezonu. Decyzję miał podjąć zaraz po rozmowach z Philadelphią 76ers.
Dla 34-latka to bardzo rozsądny wybór. W rotacji Erika Spoelstry już od pierwszych meczów może odgrywać ważną rolę. Po tym, gdy zespół latem ubiegłego roku opuścił P.J. Tucker, w Miami szukali dodatkowego wsparcia na pozycję numer cztery. Dotąd starterem był Caleb Martin. Love może stworzyć dla niego konkretną rywalizację. Były mistrz NBA wypadł z rotacji Cavaliers, ale w sezonie 2022/23 rozegrał 41 meczów i notował średnio 8,5 punktu i 6,8 zbiórki trafiając 35,4 3PT% oraz 38,9 FG%.
Zobacz także: Westbrook w nowym zespole
Swoje nowe miejsce znalazł także Patrick Beverley, który wcześniej porozumiał się w sprawie rozwiązania kontraktu z Orlando Magic. Jeden z czołowych defensorów w lidze został przehandlowany do Orlando z Los Angeles Lakers. Nie miał jednak zamiaru kontynuować tam swojej kariery. Jakiś czas temu trafił na rynek wolnych agentów i rozważał opcje. Ostatecznie jego wybór padł na Chicago Bulls, z którymi Bev związał się umową do końca bieżącego sezonu.
To oznacza, że gracz wraca do domu, bowiem pochodzi z Chicago. Beverley nigdy nie ukrywał, że na pewnym etapie swojej kariery chciałby dołączyć do Bulls. W zespole brakuje rozwiązania na pozycję numer jeden z uwagi na przeciągające się problemy zdrowotne Lonzo Balla. Wszystko więc wskazuje na to, że Bev będzie mógł pomóc ekipie prowadzonej przez trenera Billy’ego Donovana od pierwszych meczów. W 45 meczach rozgrywek notował średnio 6,4 punktu, 3,1 zbiórki i 2,6 asysty trafiając 40,2 FG% oraz 34,8 3PT%.