Pamiętacie, jak kilka dni temu przytaczaliśmy słowa Jamesa Hardena na temat jego podejścia do pracy? Mówił o profesjonalizmie i gotowości do wywiązywania się ze swoich zadań. Okazuje się, że rzeczywistość wygląda dla niego i Sixers zupełnie inaczej.
Nie ma pewności, co się stanie 27 października, gdy Philadelphia 76ers rozpocznie sezon regularny wyjazdowym meczem z Milwaukee Bucks. Czy James Harden wyjdzie na parkiet pomimo zapewnień, że nigdy więcej nie będzie reprezentował barw zespołu, któremu przewodzi Daryl Morey? Zawodnik dołączył do treningów z resztą drużyny na początku przygotowań, ale okazuje się, że swoje obowiązki kontraktowe traktuje wybiórczo, o czym wspomniał w ostatnim tweecie Shams Charania z The Athletic.
- Gdy jest obecny to wykazuje profesjonalizm i zaangażowanie, ale James Harden nie zagrał w żadnym meczu okresu przygotowawczego 76ers i wziął udział w tylko jednej gierce podczas ostatnich czternastu dni pracy na obozie - pisał Charania.
Zobacz także: Koniec Portera Jr’a w NBA?
Harden miał pracować z zespołem i czekać na transfer. Rzekomo 76ers prowadzą nieśmiałe rozmowy z Los Angeles Clippers, ale stronom trudno dojść do porozumienia w kwestii pakietu, jaki LAC musieliby za Hardena przygotować. Wydaje się, że doniesienia Charanii rozwiewają jakąkolwiek nadzieję na to, by Harden miał zagrać w meczu sezonu regularnego. Wystawienie go do składu byłoby sabotażem. Co się więc stanie z Hardenem w międzyczasie? Zostanie zwolniony z obowiązku stawiania się na treningach? Ta saga będzie jeszcze bardzo brutalna.