Doc Rivers ma w ostatnim czasie powody, by chodzić z czołem wysoko uniesionym do góry. Milwaukee Bucks wygrali osiem z ostatnich dziewięciu meczów i wydaje się, że na dobre wyszli z kryzysu.
Poprzedniej nocy Milwaukee Bucks mierzyli się z Washington Wizards i wygrali różnicą 10 punktów, głównie dzięki znakomitej postawie Giannisa Antetokounmpo, który skończył noc z triple-double 40 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst. Grek od początku sezonu próbował ciągnąć drużynę na własnych barkach, ale brakowało mu wsparcia kolegów. W ostatnich spotkaniach dostawał go więcej, co automatycznie przełożyło się na wyniki drużyny. Zwycięstwo sprawiło, że Bucks po raz pierwszy od rozpoczęcia sezonu mają dodatni bilans (10-9).
- Myślę, że to kwestia mentalności, dojrzałości i zawsze trzymania w głowie szerszej perspektywy. Wiemy, jaki jest nasz cel” – powiedział Taurean Prince. - To wiele rzeczy, które musimy zrobić po drodze, aby wykorzystać nasz potencjał i dążyć do celu. Myślę, że wykonaliśmy swoją pracę. Byliśmy na prowadzeniu w pierwszej połowie, a potem trochę oddaliśmy rywalom pole, ale wszyscy jesteśmy zawodowcami i na koniec dnia załatwiliśmy sprawę - dodał.
Milwaukee wygrało osiem z ostatnich dziewięciu meczów, z jedyną porażką w kontrowersyjnych okolicznościach w Charlotte 16 listopada, przegrywając jednym punktem. Wówczas sędziowie orzekli, że Antetokounmpo w końcówce faulował LaMelo Balla. Po wszystkim arbitrzy przyznali się do błędu. Dla Antetokounmpo to 48. triple-double w karierze, ale pierwsze, w którym zdobył co najmniej 40 punktów. Jego poprzedni rekord punktowy przy triple-double wynosił 38 punktów, osiągnięty przeciwko Indianie 29 marca 2023 roku.
Zobacz także: Clippers “przyaktorzyli”
Giannis wracał do gry po absencji w meczu z Heat, kiedy to został wycofany w ostatniej chwili z powodu opuchlizny w lewym kolanie. W pięciu poprzednich zwycięstwach Bucks zaliczyli dwa wyraźne triumfy – z przewagą 16 punktów nad Chicago Bulls i przewagą 12 oczek nad Indianą Pacers. Największy problem dla ekipy Doca Riversa stanowią trzecie kwarty, ponieważ to właśnie wtedy najczęściej dochodziło do wahań formy podopiecznych trenera Riversa.