Pan profesor Chris Paul

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

To nie jest łatwa seria dla głodnych tytułu Phoenix Suns. Najlepszy zespół sezonu zasadniczego bez Devina Bookera wygrał trzeci mecz serii 114:111, a kluczową rolę w tym zwycięstwie odegrał Chris Paul.

Początek spotkania to ofensywny popis dwóch zespołów. Pelicans w drugiej odsłonie opadli jednak z sił, przegrywając tę część meczu 19:31. Po przerwie wrócili jednak do gry. O przebiegu tego spotkania najlepiej świadczy fakt, że mieliśmy aż 14 remisów, a zespół na prowadzeniu zmieniał się 15 razy. Kluczowa okazała się ostatnia kwarta - na 6:32 minuty do końca, mieliśmy remis 90:90. Wówczas do gry wkroczył Chris Paul, który zanotował osiem kolejnych punktów dla swojej drużyny. Pelicans tej straty już nie odrobili i ulegli 111:114. 

To właśnie Chris Paul, który zdobył 19 ze swoich 28 punktów w ostatniej kwarcie był bohaterem swojej ekipy. Rozgrywający ponadto rozdał 14 asyst, fenomenalnie dowodząc grą swojej ekipy. 


Pod nieobecność Devina Bookera, spora odpowiedzialność spada na barki Deandre Aytona. Podkoszowy w trzecim meczu tej serii zdominował swoją strefę boiska, notując potężne double-double w postaci 28 punktów oraz 17 zbiórek. Trafił też rewelacyjne 13 z 20 rzutów. 17 punktów zdobył Mikal Bridges, JaVale McGee dorzucił 15 „oczek”, a Jak Crowder 10. 


Po stronie New Orleans Pelicans rewelacyjne zawody rozegrał Brandon Ingram, który trafiając 11 z 19 rzutów zapisał na swoim koncie 34 punkty oraz 7 zbiórek. Grą drużyny bardzo dobrze dyrygował CJ McCollum, który zakończył mecz z 30 „oczkami”, 7 asystami oraz 4 zbiórkami. Po 12 punktów dorzucili Herbert Jones oraz Devonte Graham. Zabrakło jednak skuteczności Jonasa Valanciunasa, który zapisał zaledwie 6 „oczek”. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes