Play-off 25: Trzeci z rzędu finał konferencji Celtics

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Boston Celtics potrzebowali pięciu meczów, by zakończyć serię z Cleveland Cavaliers. W rotacji Cavs brakowało kontuzjowanego Donovana Mitchella. Tymczasem Dallas Mavericks wygrali na wyjeździe i wrócili na prowadzenie.

CELTICS - CAVALIERS 113:98 (4-1)

Brak Donovana Mitchella i fakt, że Boston Celtics grali przed własną publicznością sugerował, że ten mecz może mieć jedno zakończenie. Zgodnie z przewidywaniami, gospodarze stworzyli przewagę i po raz czwarty pokonali Cleveland Cavaliers. To oznacza, że gracze Joe Mazzulli zanotowali trzeci z rzędu awans do finałów konferencji. Rok temu ponieśli bolesną porażkę z Miami Heat. Tym razem zmierzą się albo z New York Knicks, albo Indianą Pacers. W tamtej serii czekamy na mecz numer sześć, w którym NYK dostaną szansę przypieczętowania awansu.

Jeszcze na początku czwartej kwarty Cavs zbliżyli się na trzy punkty (85:88). Miejscowi serią 13:2 stworzyli przestrzeń, która pomogła im odebrać rywalowi nadzieję. Zaraz po meczu pojawiły się informacje mówiące o tym, że Cavs zakończą współpracę z trenerem JB Bickerstaffem, co ma dobrze wpłynąć na szanse podpisania przedłużenia z Mitchellem. Dla Cavs 33 punkty (15/24 FG), 7 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki Evana Mobleya oraz 25 oczek (5/6 3PT) Marcusa Morrisa. Dla C’s 25 punktów (9/16 FG, 3/7 3PT), 10 zbiórek, 9 asysy i 4 przechwyty Jasyona Tatuma i 22 oczka (6/13 3PT), 15 zbiórek, 5 asyst i 3 bloki Ala Horforda. 

THUNDER - MAVERICKS 92:104 (2-3)

Po słabej końcówce meczu numer pięć, w szóstym Dallas Mavericks chcieli odzyskać przewagę parkietu i to im się ostatecznie udało. Luka Doncić wiedział, że nie zaprezentował się najlepiej w poprzednim starciu swojego zespołu, więc odpowiedział triple-double prowadząc Mavs do trzeciej wygranej w serii. Na spotkanie numer sześć ekipa Jasona Kidda wraca do Dallas. Mavs poprzedniej nocy trafiali 53% z gry. W drugiej kwarcie goście wyszli na 15-punktowe prowadzenie. Thunder na swój zryw musieli czekać do czwartej kwarty.

Jednak niewiele wskórali. Mavs byli już +18, choć po trójce Shaia Gilgeousa-Alexandra prowadzenie gości zmalało do 10 oczek (79:89). Kidd poprosił o przerwę na żądanie i OKC do końca meczu nie zbliżyli się bardziej, niż na siedem punktów. Doncić zanotował na swoje konto 31 punktów (12/22 FG, 5/11 3PT), 10 zbiórek oraz 11 asyst. Kolejnych 19 oczek (7/9 FG, 3/5 3PT) Derricka Jonesa Jr’a. Dla OKC 30 punktów (12/22 FG, 2/4 3PT), 6 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty SGA. Żaden inny gracz Thunder nie zanotował więcej, niż 13 punktów. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes