Golden State Warriors za sprawą Stephena Curry’ego, Klaya Thompsona i Jordana Poole wygrali drugi mecz w serii z Denver Nuggets i prowadzą już 2-0. Kolejne dwa mecze odbędą się w Kolorado.
Od samego początku było jasne, że Denver Nuggets będą próbowali uruchomić Nikolę Jokicia, by ten narzucił swojej drużynie dobry rytm. Goście zaczęli od serii 7:0, a agresywnie nastawiony Joker wymusił dwa faule na Kevonie Looneyu. W obronie Nuggets skutecznie zacieśniali środek, co uniemożliwiało Golden State Warriors ścięcia i penetracje. Po pięciu punktach z rzędu Willa Bartona było już 18:9 dla podopiecznych Michaela Malone’a. Na to jednak GSW odpowiedzieli runem 10:0, jakiego początkiem był świetny blok Gary’ego Paytona na Jokiciu przy obręczy.
W pewnym momencie trener Malone potrzebował posadzić Jokicia na ławce, by ten odpoczął. To oznaczało, że Nuggets musieli przetrwać minuty bez swojego lidera. Poradzili sobie znakomicie budując przewagę runem 14:2. Wtedy jednak odpowiedzieli podrażnieni Warriors. Seria 11:0 zredukowała stratę do punktu, a w kolejnej akcji Stephen Curry (znów wychodził z ławki) trafił trudnego lay-up i dał swojej drużynie prowadzenie. Od tego momentu inicjatywa wyraźnie należała do gospodarzy.
W grze Nuggets było widać coraz więcej frustracji. W trakcie jednego z time-outów zawrzało pomiędzy DeMarcusem Cousinsem i Willem Bartonem. W międzyczasie Klay Thompson trafił trzy trójki z rzędu rozgrzewając Chase Center do czerwoności. Finałowe 12 minut GSW otwierali z prowadzeniem 101:81 po fantastycznym show Jordana Poole w końcówce trzeciej kwarty. Młody gracz Warriors trafił dwie ważne trójki i dwukrotnie obsłużył Nemanje Bjelicę znakomitym podaniem.
Na 7 minut przed końcem Jokic został wyrzucony z parkietu po drugim przewinieniu technicznym. Serb nie zgadzał się z gwizdkami sędziów. Nic w tym meczu nie mogło się już zmienić. Joker zanotował 26 punktów, 11 zbiórek i 4 asysty. Nie dostał wystarczającego wsparcia od kolegów. Po stronie Warriors 34 punkty na skuteczności 12/17 FG i 5/10 3PT Curry’ego z ławki. Do tego 29 punktów, 5 zbiórek i 8 asyst Poole’a oraz 21 punktów Thompsona.
WARRIORS - NUGGETS 126:106 (2-0)