Świetne wieści dla Jeremy’ego Sochana. Polak, który już za moment rozpocznie swój pierwszy sezon w najlepszej lidze świata, najprawdopodobniej otrzyma sporo minut w barwach San Antonio Spurs.
- Nikt nie powinien oczekiwać od nas zdobycia tytułu. Cel na ten sezon jest oczywisty - chcemy rozwoju naszych młodych graczy by mieli długie kariery w NBA. Nie powinniście jechać do Vegas i stawiać, że wygramy mistrzostwo – powiedział Gregg Popovich.
Jeremy podczas media day przyznał, że chciałby być najbardziej wszechstronnym silnym skrzydłowym w NBA. Dlatego cały czas pracuje nad rzutem, by nie tylko stawiać zasłony, ale także pracować na obwodzie i pomagać w budowaniu akcji z piłką. Ponadto przyznał, że nie ma wymarzonych starć z największymi gwiazdami NBA – dla niego liczy się to, by wywalczyć jak najwięcej minut i wygrać jak najwięcej meczów.
Wszystko wskazuje na to, że Jeremy’ego w barwach San Antonio Spurs zobaczymy po raz pierwszy na parkiecie w nocy 3 października. O 1:00 drużyna Gregga Popovicha zmierzy się z Houston Rockets w ramach meczów przedsezonowych. Później podejmą jeszcze Orlando Magic, New Orleans Pelicans, Utah Jazz i Oklahomę City Thunder. Sezon oficjalnie rozpoczną 20 października starciem z Charlotte Hornets.