Victor Wembanyama poprowadził San Antonio Spurs do zwycięstwa. To zdanie, które prawdopodobnie będzie się w przestrzeni medialnej pojawiać bardzo często na przestrzeni następnych kilkunastu(?) lat. Poprzedniej nocy pomógł mu Jeremy Sochan.
Victor Wembanyama zdobył 23 punkty w 23 minuty gry prowadząc swój zespół do zwycięstwa z Miami Heat. Francuz trafił 10 z 15 rzutów jakie oddał (1/5 z dystansu). Do swojego dorobku dołożył również 4 asysty, 4 zbiórki i 3 bloki, prezentując się z bardzo dobrej strony po obu stronach parkietu. Zagrał także Jeremy Sochan, który opuścił poprzednie mecz kontrolny swojej drużyny. Reprezentant Polski skończył z dorobkiem 10 punktów (4/10 FG, 2/3 FT), 6 zbiórek, 3 asyst i przechwytu.
Kluczowa dla całego spotkania była czwarta kwartą, którą podopieczni Gregga Popovicha wygrali 34:20. To pierwsze zwycięstwo Spurs w ramach pre-season. W poprzednim spotkaniu ulegli Oklahomie City Thunder. Erik Spoelstra zagrał głębokimi rezerwami, bo na parkiecie zabrakło Jimmy’ego Butlera, Bama Adebayo, Tylera Herro czy Kyle’a Lowry’ego. Najlepszym koszykarzem w obozie z South Beach był Jamal Cain z dorobkiem 24 punktów (9/14 FG, 6/8 3PT) i 10 zbiórek.
Pierwszoroczniak Trayce Jackson-Davis zdobył punkty, które na 32 sekundy przed końcem meczu dały Golden State Warriors prowadzenie. W kolejnej akcji zablokował rzut Jalena Hooda-Schifino, swojego kolegi z college’u, i w ten sposób zapewnił GSW drugie zwycięstwo w ramach rozgrywek przedsezonowych. To był drugi mecz Warriors przeciwko Los Angeles Lakers i druga wygrana zespołu Steve’a Kerra.
Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Jonathan Kuminga notując 26 punktów (9/12 FG, 3/5 3PT), 3 zbiórki, 3 asysty i 2 przechwyty. Kolejnych 18 oczek (5/8 FG, 2/4 3PT, 6/6 FT), 4 asysty Stephena Curry’ego. Natomiast dla Lakers zagrali LeBron James (12 punktów, 5 asysy) i Anthony Davis (13 punktów, 6 zbiórek, 4 asysty). Najlepiej punktującym graczem w zespole Darvina Hama był Taurean Prince z 17 punktami (5/6 FG, 4/5 3PT).