Przegląd nocy: 40000 punktów LeBrona Jamesa

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

LeBron James przekroczył kosmiczną barierę 40000 zdobytych punktów, ale nie był w stanie pomóc swojej drużynie pokonać mistrza NBA. Formę przed play-offami budują w Miami, gdzie znów chcą zaskoczyć cały Wschód.

HEAT - JAZZ 126:120

To dziesiąte zwycięstwo z ostatnich trzynastu meczach podopiecznych Erika Spoesltry. Do wygranej poprowadził zespół Jimmy Butler. - Jimmy nam uciekł, zwłaszcza w drugiej połowie - mówił po meczu trener Will Hardy. W rotacji Heat ponownie brakowało Tylera Herro, który opuścił czwarty mecz z powodu problemów z kolanem. Natomiast Utah Jazz nie mogli skorzystać ze swojej ofensywnej broni - Jordana Clarksona, który zgłosił chorobę. Rywalizacja jednak przeciągnęła się do samego końca. 

Po pierwszej i drugiej kwarcie Jazz prowadzili różnicą czterech punktów. W trzeciej kwarci goście z Salt Lake City prowadzili 11 oczkami, ale ostatecznie wygrali gospodarze i na finałowe 12 minut ekipy wracały z remisem 90:90. Na 2:40 przed końcem Caleb Martin trafił punkty, jakie dały Heat prowadzenie 117:109. 37 punktów (12/19 FG, 3/3 3PT, 10/11 FT), 3 zbiórek i 7 asyst. 23 oczka (10/15 FG), 7 zbiórek i 3 asysty Bama Adebayo. Dla Jazz 25 punktów (5/15 FG, 11/12 FT), 6 asyst Lauriego Markkanena i 31 oczek (12/23 FG, 6/14 3PT) Keyonte George’a.

LAKERS - NUGGETS 114:124

LeBron James po meczu mógł przybić sobie piątkę, ale potem przypomniał sobie, że jego zespół przegrał kolejny mecz, więc na jakiekolwiek celebracje przebicia granicy 40000 zdobytych punktów musi jeszcze chwilę poczekać. Historyczne punkty lider Los Angeles Lakers zdobył na początku drugiej kwarty, gdy wjechał pod kosz obok Michaela Portera Jr’a. Nie możemy mieć żadnej pewności, że będzie w historii NBA drugi gracz, któremu uda się ta sztuka. LBJ jest bowiem definicją długowieczności dla każdego sportowca. 

Lakers w końcówce meczu nie wytrzymali nacisków rywala. Na niespełna 4 minuty przed końcem, Aaron Gordon trafił trójkę, która przywróciła jego drużynę na prowadzenie. Goście z Kolorado zamknęli mecz serią 16:6. Nikola Jokić zanotował na swoje konto 35 punktów (16/25 FG), 10 zbiórek i 7 asyst. 25 oczek (10/10 FG, 5/5 3PT), 10 zbiórek, 4 asysty Michaela Portera Jr’a. 24 oczka (11/23 FG), 11 asyst Jamala Murraya. Dla LAL 26 punktów (12/20 FG), 4 zbiórki, 9 asyst i 3 przechwyty LeBrona Jamesa. 23 oczka (10/15 FG, 3/4 3PT) Ruiego Hachimury.

SUNS - ROCKETS 109:118

Bradley Beal wrócił do gry po 5-meczowej absencji spowodowanej kontuzją ścięgna podkolanowego. Został jednak wyrzucony w trzeciej kwarcie po spięciu z Jalenem Greenem. Na domiar złego mecz z powodu kontuzji kostki opuścił Devin Booker, gdy nadepnął na stopę kolegi. To po prostu nie był dzień Phoenix Suns i Houston Rockets skutecznie to wykorzystali. Goście z Houston prowadzili przez większą część spotkania, ale Rockets udało się zejść do -1 w czwartej kwarcie (98:99). 

Fred VanVleet odpowiedział na to trafieniem za trzy punkty i Rockets byli w stanie zatrzymać krwawienie. Pod kątem kontuzji to była koszmarna noc dla Suns, bo mecz opuścił także Jusuf Nurkić po urazie szyi, a Royce O’Neal skręcił kostkę. 30 punktów (12/19 FG), 9 zbiórek, 2 asysty i 3 bloki Kevina Duranta oraz kolejne 24 oczka (7/17 FG), 5 asyst Bookera. Dla Rockets 34 punkty (12/23 FG, 6/12 3PT), 9 zbiórek i 4 asysty Jalena Greena oraz 24 oczka (8/15 FG, 6/11 3PT), 11 asyst i 5 zbiórek Freda VanVleeta. 

POZOSTAŁE MECZE

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes