Przegląd nocy: 45 punktów Bridgesa. Odkupił winy?

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Miles Bridges postanowił zrobić pokaz umiejętności na kilkanaście godzin przed zamknięciem okienka transferowego. W międzyczasie Spurs rozpoczęli serię dziewięciu wyjazdowych meczów z rzędu. 

HEAT - SPURS 116:104

Jimmy Butler zanotował przeciwko San Antonio Spurs swoje pierwsze triple-double od dwóch lat. Jednak gospodarze musieli czekać do w czwartej kwarty, by zbudować prowadzenie dające zwycięstwo. Podopieczni Erika Spoelstry wygrali tę odsłonę 38:27. Ostatnie 12 minut Heat rozpoczynali z prowadzeniem zaledwie punktu, a po chwili różnica sięgnęła już 19. Gracze Spurs nie potrafili zareagować na lepszą grę rywala. Jeremy Sochan zanotował na swoje konto 6 punktów (3/7 FG, 0/2 3PT), 5 zbiórek, 3 asysty i przechwyt. 

Przez pierwsze trzy kwarty żadna z drużyn nie prowadziła większą różnicą niż 8 punktów. Wtedy Heat otworzyli finałowe 12 minut serią 14:4 i w zasadzie zakończyli w tym starciu rywalizację. Dla Spurs to był pierwszy z serii dziewięciu meczów wyjazdowych. 18 punktów (7/13 FG, 3/5 3PT), 13 zbiórek i 3 asysty Victora Wembanyamy. Po 19 oczek Devina Vassella oraz Tre Jonesa. Dla Heat 24 punkty (10/15 FG, 4/7 3PT), 6 zbiórek i 7 asyst Tylea Heero oraz 17 oczek (5/12 FG), 11 zbiórek, 11 asyst i 3 przechwyty Butlera. 

76ERS - WARRIORS 104:127

Wszystko wskazuje na to, że Philadelphia 76ers będzie zmuszona, by przetestować rynek wolnych agentów przed zakończeniem dzisiejszego dnia. Brak Joela Embiida wyraźnie odbija się na wynikach osiąganych przez drużynę Nicka Nurse’a. Poprzedniej nocy byli wyraźnie słabsi od Golden State Warriors. To ich siódma porażka w ostatnich ośmiu meczach. Nadal są w strefie gwarantującej bezpośredni awans do play-offów, ale to się może szybko zmienić. Nie wiadomo, czy Joel Embiid będzie miał do czego wracać. 

Jeszcze do przerwy Sixers utrzymywali się w grze i na trzecią kwartę wracali z trzypunktową stratą. W drugiej połowie stracili rezon i przegrali trzecią kwartę 23:43. Z tego się już w żaden sposób nie podnieśli. Najlepiej punktującym graczem gospodarzy był K.J. Martin z dorobkiem 15 punktów (6/10 FG, 2/3 3PT), 5 zbiórek. 13 oczek (6/14 FG), 7 zbiórek i 3 asysty Tobiasa Harrisa. Dla Warriors natomiast 21 punktów (9/14 FG, 2/3 3PT), 10 zbiórek Andrew Wigginsa oraz 18 oczek (4/5 3PT) Klaya Thompsona. 

HORNETS - RAPTORS 117:123

Choć Charlotte Hornets przegrali, Miles Bridges bez wątpienia podbił swoją wartość w oczach generalnych menadżerów. Jeden z najlepszych graczy w rotacji Steve’a Clifforda zanotował na swoje konto 45 punktów (17/27 FG, 6/11 3PT), 8 zbiórek i 7 asyst. Jego zespół co prawda przegrał, ale już na tym etapie sezonu nie ma to dla Hornets większego znaczenia. Wiele mówi się o tym, że Bridges opuści zespół przed końcem tego dnia. Można odnieść wrażenie, że odpokutował za grzech sprzed lat i stał się dla wielu generalnych menadżerów łakomym kąskiem. 

KINGS - PISTONS 120:133

Dość niespodziewana porażka podopiecznych Mike’a Browna. Najwyraźniej odrobinę zlekceważyli ciągle ambitnie walczących Detroit Pistons. To druga porażka z rzędu zespołu ze stolicy Kalifornii i trener Brown zapewne miał do przekazania kilka gorzkich słów swoim zawodnikom. Z kolei dla Detroit Pistons to dopiero siódme zwycięstwo. Na pewnym etapie trzeciej kwarty podopieczni Monty’ego Williamsa prowadzili już różnicą 15 punktów. Sacramento Kings udało się wrócić jednak do gry. 

W połowie czwartej kwarty, po trafieniu Malika Monka Kings tracili tylko dwa punkty (109:111). Pistons odpowiedzieli serią 5:0, a w ostatnich minutach spotkania zatrzymali rywala na 4 oczkach i w efekcie odnieśli zwycięstwo. 37 punktów (13/23 FG, 5/7 3PT), 6 zbiórek, 7 asyst Jadena Iveya, który wyrasta na lider składu. 20 oczek (7/10 FG), 15 zbiórek i 6 asyst Jalena Durena, a z ławki 25 punktów (5/7 3PT), 7 zbiórek Aleca Burksa. Dla Kings 30 punktów (11/17 FG), 12 zbiórek, 7 asyst Domantasa Sabonisa i 23 oczka (10/21 FG), 10 asyst Monka. 

POZOSTAŁE MECZE

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes