Kilka szalonych końcówek, mocnych indywidualnych występów i wyników wartych uwagi. Niestety są też gorsze wieści. Kontuzji doznali liderzy Memphis Grizzlies oraz Philadelphii 76ers - Ja Morant i Tyrese Maxey.
WIZARDS - HEAT 107:106 OT
- Miami Heat mieli poważny problem. Trener Erik Spoelstra dysponował zaledwie 7-osobową rotacją z uwagi na problemy zdrowotne. Gabe Vincent został zgłoszony do kadry meczowej tylko po to, by spełnić warunek 8-osobowej kadry. I nawet mimo to, Miami Heat byli gotowi się Washington Wizards postawić. Żeby doszło do dogrywki, Kyle Kuzma musiał trafić trójkę w ostatnich sekundach. Dogrywka skończyła się wynikiem 3:2 dla Wizards. Ostatnie punkty trafił na 2:48 przed końcem Kuzma, gdy wykorzystał jedną z dwóch prób z linii wolnych i dał swojej drużynie prowadzenie.
- Max Strus spudłował game-winnera. W drugiej połowie był 0/10 za trzy. Heat grali bez trzech najlepszych strzelców - Jimmy’ego Butlera (lewe kolano), Bama Adebayo (lewe kolano) i Tylera Herro (lewa kostka). 24 oczka (8/23 FG, 4/11 3PT), 10 zbiórek i 15 asyst Kyle’a Lowry’ego i 22 punkty (8/24 FG) Strusa. Po stronie Wizards 27 punktów (9/18 FG, 5/9 3PT), 8 asyst Bradleya Beala, kolejnych 21 oczek (9/24 FG, 2/12 3PT), 8 zbiórek i 5 asyst Kuzmy oraz 20 punktów (7/20 FG), 17 zbiórek i 5 asyst Kristapsa Porzingisa.
CAVALIERS - HORNETS 132:122 2OT
- Ekipa z Ohio po serii zwycięstw na początku sezonu, w ostatnich pięciu starciach zanotowała pięć porażek. Poprzedniej nocy rozegrała szalony mecz z Charlotte Hornets. Zespoły potrzebowały dodatkowych dziesięciu minut, by rozstrzygnąć rywalizację. Jeszcze w końcówce czwartej kwarty Cavs prowadzili różnicą 10 punktów, ale pozwolili rywalowi odrobić całą stratę. Hornets trafili cztery trójki w 44 sekundy. Na 1,1 sekundy przed końcem Terry Rozier doprowadził do remisu 105:105. Rozier miał też szansę na game-winnera w pierwszej dogrywce, ale spudłował swoją próbę. Kolejne pięć minut były już zdominowane przez Cavs. Wygrali ten fragment 12:2.
- Najlepiej punktującym zawodnikiem gospodarzy był Darius Garland. Skończył mecz z dorobkiem 41 punktów (16/26 FG, 3/8 3PT), 6 asyst i 5 przechwytów. Kolejne 34 oczka (11/22 FG, 2/9 3PT, 10/11 FT), 6 asyst Donovana Mitchella. 21 punktów (9/14 FG), 18 zbiórek i 5 asyst dołożył Evan Mobley. Po stronie Hornets 34 punkty (12/21 FG, 5/9 3PT), 3 przechwyty Kelly’ego Oubre Jr’a. 28 oczek (10/20 FG), 10 zbiórek, 4 asysty i 4 przechwyty P.J.-a Washingtona i 28 oczek (11/32 FG, 5/16 3PT), 5 asyst Terry’ego Roziera.
GRIZZLIES - THUNDER 121:110
- Memphis Grizzlies bez większych kłopotów pokonali rywala konferencji, ale historią tego meczu była kontuzja Ja Moranta. Sytuacja miała miejsce w końcówce czwartej kwarty. Morant po próbie rzutu spadł na parkiet i wykręcił lewą kostkę. Nie był w stanie zejść do szatni o własnych siłach, co może sugerować poważny problem zawodnika. Trener Taylor Jenkins nie miał żadnych konkretnych wieści tuż po meczu, ale możemy się spodziewać, że nie będzie mógł skorzystać ze swojego lidera w kilku następnych spotkaniach.
76ERS - BUCKS 110:102
- Sixers przegrywali w tym meczu różnicą 13 punktów, ale byli w stanie się podnieść i zanotować ważne zwycięstwo z mocnym przeciwnikiem. Zaraz przed przerwą ekipa z Filadelfii straciła Tyrese’a Maxeya, który doznał urazu lewej stopy. Na ten moment trudno powiedzieć, jak poważny jest uraz. Zawodnik przejdzie serię badań, które pomogą określić, czy potrzebna jest operacja. Maxey miał na swoim koncie 24 punkty (9/12 FG, 4/5 3PT), 4 zbiórki i 5 asyst w 21 minut, więc rozgrywał bardzo dobre zawody.
- Giannis Antetokounmpo trafił tylko 4/15 z linii wolnych. Był do tego stopnia wściekł, że po meczu poszedł porzucać i wdał się w kłótnie z pracownikiem areny, który postawił przy koszu drabinę, by wykonać swoją pracę. Sfrustrowany Grek przewrócił mu drabinę i doszło do krótkiej słownej przepychanki, która szybko została wyjaśniona. Dla Sixers 32 oczka (12/26 FG), 11 zbiórek i 8 asyst Joela Embiida. Wygrał bezpośrednie starcie z Antetokounmpo.
MAVERICKS - NUGGETS 127:99
- Ekipa z Teksasu zdominowała rywala z Kolorado w drugiej połowie i odniosła dość łatwe zwycięstwo, co nie jest dla Mavs w tym sezonie regułą, bowiem lubią tracić wysokie prowadzenia. Luka Doncić zanotował 50. triple-double w karierze kończąc mecz z dorobkiem 33 punktów (11/22 FG, 2/7 3PT, 9/11 FT), 12 zbiórek i 11 asyst. Z ławki 28 oczek (11/16 FG, 2/4 3PT), 8 zbiórek Christiana Wooda. W rotacji Nuggets zabrakło objętych protokołem Nikoli Jokicia i Jamala Murraya, czyli liderów. Mavs wykorzystali więc osłabionego rywala. 18 punktów (7/12 FG, 2/3 3PT), 4 zbiórki i 7 asyst Bruce’a Browna, kolejnych 18 oczek (7/13 FG, 3/5 3PT) Kentaviousa Caldwella-Pope’a.
JAZZ - SUNS 134:133
- Zdecydowanie jeden z najciekawszych meczów spośród wszystkich rozgrywanych poprzedniej nocy. Lauri Markkanen kontynuuje bardzo udany sezon i poprzedniej nocy poprowadził swój zespół do 11 wygranej. Danny Ainge - sternik drużyny nie spodziewał się takiego obrotu spraw. W samej końcówce, na 38 sekund przed końcem wysoki Fin trafił bardzo trudny rzut z wyskoku dając swojej drużynie prowadzenie. Szansę na to, by przechylić mecz na korzyść swojego zespołu miał jeszcze Damion Lee, ale spudłował za trzy. Booker dobił jego rzut, ale za dwa punkty, co nie wystarczyło do odrobienia 3-punktowej straty.
- Lider Suns skończył zawody z dorobkiem 49 punktów (16/31 FG, 2/9 3PT, 15/15 FT), 8 zbiórek i 10 asyst, ale w finałowej kwarcie trafił tylko dwa rzuty z linii wolnych i nie mających wpływu na losy meczu dobitkę po pudle kolegi. Kolejnych 17 oczek (7/12 FG), 10 zbiórek i 8 asyst DeAndre Aytona. Natomiast dla Jazz 38 punktów (15/18 FG, 2/3 3PT), 6 zbiórek i 3 asysty fantastycznego Markkanena. Z ławki 27 oczek (10/17 FG, 7/13 3PT) aktywnego w ostatnim czasie Malika Beasleya.
WARRIORS - KNICKS 111:101
- Potrzebujący zwycięstw jak tlenu Golden State Warriors pokonali na własnym parkiecie New York Knicks. Zespół przed meczem odbył “bardzo ważne” spotkanie, jak określili je sami zawodnicy mistrzów. Te miało zwrócić uwagę na problemy, z jakimi się GSW borykają w pierwszej fazie sezonu 2022/23. Zespół zareagował dobrze, bo przeciwko Knicks zagrał dobre zawody po obu stronach parkietu. Po wygranej pierwszej kwarcie 35:19, goście z Nowego Jorku resztę meczu spędzili na próbie złapania przeciwnika.
- To im się ostatecznie nie udało. Julius Randle skończył zawody z dorobkiem 20 punktów (7/15 FG, 3/7 3PT), 7 zbiórek i 2 asyst. Kolejnych 18 oczek (6/19 FG), 4 zbiórki i 5 asyst R.J.-a Barretta. Knicks przeplatają gorsze mecze z lepszymi. Po stronie Warriors 24 punkty (9/19 FG, 5/13 3PT), 6 zbiórek i 10 asyst Stephena Curry’ego. 20 oczek (8/16 FG, 4/10 3PT) dołożył Klay Thompson, który po meczu zebrał pochwały od trenera Steve’a Kerra. Andrew Wiggins dołożył 20 punktów (8/15 FG, 3/8 3PT) i 7 zbiórek.
LAKERS - PISTONS 128:121
- Zabrakło kontuzjowanego LeBrona Jamesa, ale Anthony Davis był gotów pociągnąć Los Angeles Lakers do zwycięstwa, dopiero czwartego w tym sezonie. Davis zdobył w czwartej kwarcie 16 punktów. Gospodarze wygrali tę część 32:26 i byli w stanie zbudować dystans w samej końcówce. Do gry dla LAL wrócili, a w zasadzie zadebiutowali w tym sezonie Dennis Schroder oraz Thomas Bryant. Obaj mogą być bardzo przydatni w przywracaniu drużyny do walki z czołówką zachodniej konferencji.
- Dla Pistons najlepiej grał z ławki Alec Burks notując 23 punkty (6/10 FG, 5/8 3PT), 3 zbiórki i 3 asysty. Kolejnych 20 oczek (7/15 FG), 6 zbiórek i 5 asyst Bojana Bogdanovicia, który wyrósł na lidera składu. 18 punktów (7/14 FG, 4/6 3PT) i 9 asyst Killiana Hayesa. Dla Lakers 38 oczek (10/16 FG, 18/21 FT), 16 zbiórek Anthony’ego Davisa. 17 punktów (6/13 FG), 3 asysty Lonniego Walkera i z ławki 10 punktów (4/13 FG), 12 assyt Russella Westbrooka.