Jego Golden State Warriors wygrali, ale Chris Paul doznał urazu, który stawia pod znakiem zapytania jego grę w drugiej połowie sezonu regularnego. Stało się zatem dokładnie to, czego się w San Francisco obawiali, gdy transferowali po weterana.
Atlanta Hawks w zasadzie tylko się przyglądała. Indiana Pacers była ofensywną maszynką i do 150 punktów dobiła robiąc historyczne 50 asyst - to najlepszy wynik w historii ekipy z Indianapolis. Wszystko zatem wskazuje na to, że po ostatnim kryzysie nie ma już śladu i podopieczni trenera Ricka Carlisle’a wrócili do swojego naturalnego rytmu, bowiem wygrana z Hawks była ich szóstą z rzędu. W pierwszej połowie spotkania Pacers trafiali an 71% skuteczności z gry i schodzili do szatni z prowadzeniem 78:54.
W drugiej połowie gospodarze mieli całkowitą kontrolę nad wydarzeniami. To drugi mecz w sezonie przeciwko Hawks, w którym Pacers robią 150+ punktów. Tyrese Haliburton zanotował na swoje konto tylko 10 punktów (4/6 FG), ale za to aż 18 asyst i 8 zbiórek. 27 oczek (10/14 FG, 2/3 3PT), 5 zbiórek i 3 asysty Mylesa Turnera. W całym meczu Pacers trafili 19/39 z dystansu. 30 punktów (13/19 FG), 2 asysty Dejounte Murraya. Tylko 4/18 z gry i 1/11 za trzy Trae Younga. To 20 porażka w sezonie ekipy z Atlanty.
Na swój drugi mecz w back-to-back mistrzowie NBA wrócili do Denver, gdzie podejmowali głodnych wygrywania Orlando Magic. Przy stanie 120:120 gospodarze mieli szansę na przeprowadzenie kluczowej akcji meczu, ale Moritz Wagner przejął piłkę po nieudanym podaniu Kentaviousa Caldwella-Pope’a i obsłużył Paolo Banchero, który faulowany stanął na linii rzutów wolnych. Młody lider Magic trafił dwa rzuty wolne i dał swojej drużynie prowadzenie, które następnie przyniosło Magic 20 zwycięstwo w sezonie.
Nuggets próbowali odpowiedzieć i doprowadzić do dogrywki, ale Jamal Murray nie poszedł w ślady Nikoli Jokicia i spudłował swój floater. Banchero zanotował przy okazji swoje pierwsze triple-double w karierze. Skończył mecz mając na swoim koncie 32 punkty (8/21 FG, 15/19 FT), 10 zbiórek, 11 asyst i 3 przechwyty. Kolejnych 27 oczek (7/9 3PT), 4 zbiórki Jalena Suggsa i z ławki 23 oczka (8/15 FG, 3/8 3PT), 4 asysty Cole’a Anthony’ego. Dla Denver Nuggets 29 punktów (13/19 FG), 4 zbiórki, 8 asyst i 3 przechwyty Nikoli Jokicia oraz 22 oczka (9/14 FG, 4/6 3PT), 3 zbiórki, 2 przechwyty Michaela Portera Jr’a.
To czwarta porażka z rzędu Los Angeles Lakers. LeBron James, Anthony Davis i Austin Reaves zdają się robić wszystko, co w ich mocy, ale w trójkę nie są w stanie stworzyć wystarczającej przewagi. Czy to już moment, w którym Rob Pelinka - sternik zespołu z LA, powinien rozważyć zmianę trenera? Memphis Grizzlies zamordowali Lakers skutecznością za trzy punkty. Marcus Smart trafił aż osiem trójek. Na siedem minut przed końcem run 24:10 Grizzlies pozwolił im objąć prowadzenie, którego nie oddali.
W składzie ekipy z LA brakowało kontuzjowanych D’Angelo Russella i Ruiego Hachimury. Natomiast dla Grizzlies Jaren Jackson Jr zanotował 31 punktów (11/14 FG, 5/6 3PT), 9 zbiórek oraz 3 bloki. Kolejnych 29 oczek (8/14 3PT), 5 asyst Marcus Smarta. 24 punkty (8/14 FG, 5/8 3PT), 13 asyst zapewnił Desmond Bane. Dla Lakers 31 punktów (13/22 FG), 6 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki AD oraz 32 oczka (11/24 FG, 4/9 3PT) 5 zbiórek, 7 asyst i 5 przechwytów LBJ-a. 19 oczek, 12 asyst zapewnił Austin Reaves.
Wymęczone zwycięstwo z najgorszą drużyną ligi to jedna sprawa. Drugą jest fakt, że Golden State Warriors muszą liczyć się z tym, iż Chris Paul nie zagra dla nich w tym sezonie. W trzeciej kwarcie spotkania weteran składu doznał kontuzji dłoni i wiele wskazuje na to, że konieczna będzie operacja, która na dłuższy czas wykluczy go z rywalizacji. Na 1:41 przed końcem Bojan Bogdanović dał Pistons prowadzenie, ale dwoma trójkami odpowiedział Stephen Curry, który w ostatnie 1:32 meczu zanotował 12 punktów.
Absencja Paula oznacza więcej minut dla pierwszoroczniaka Brandina Podziemskiego. Warriors cały czas brakuje regularności w grze. Jeśli nie uda im się tego zmienić, o awans do fazy play-off będzie naprawdę trudno. Curry skończył z dorobkiem 26 punktów (7/19 FG, 4/12 3PT), 6 zbiórek i 4 asyst. Kolejnych 19 oczek (6/18 FG, 3/9 3PT), 3 zbiórki, 4 asysty i 2 blok Klaya Thompsona. Dla Tłoków 30 punktów (13/22 FG), 5 zbiórek i 3 asysty Cade’a Cunninghama oraz 18 oczek (7/13 FG, 4/8 3PT) Kevina Knoxa II.