Przegląd nocy: Curry przywrócił GSW do życia

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Dzięki zwycięstwu z New Orleans Pelicans, Golden State Warriors wskoczyli na 6. miejsce Zachodu i zapewne będą się go trzymać rękami i nogami. Bolesną porażkę ponieśli Thunder, którzy ułatwili nieco życie Mavs. 

HAWKS - CAVALIERS 120:118

To był mecz, w którym Trae Young i Dejounte Murray zaprezentowali potencjał, jakim trener Quin Snyder chciałby dysponować w fazie posezonowej. Na 2:14 przed końcem Murray trafił rzuty wolne, które dały Atlancie Hawks prowadzenie, a na niecałą minutę przed końcem trafił z wyskoku prowadząc swój zespół do zwycięstwa. Szczególnie w drugiej połowie zarysowała się dobra współpraca pomiędzy nim i Youngiem, który w tej części meczu zanotował tylko jedną stratę. 

Zwycięstwo pozwoliło Hawks utrzymać się na 8. miejscu w tabeli Wschodniej Konferencji. Idą łeb w łeb z Toronto Raptors, którzy pokonali zeszłej nocy Miami Heat. Muray skończył mecz z dorobkiem 29 punktów (11/22 FG, 3/7 3PT), 4 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwytów. Z ławki 21 oczek (5/5 FG, 11/12 FT), 9 zbiórek Onyeki Okongwu i 16 punktów (4/15 FG, 6/9 FT), 10 asyst Younga. W obozie Cavaliers grających bez Isaaca Okoro i Jarretta Allena wyróżniali się Donovan Mitchell - 44 oczka (15/33 FG, 5/12 3PT), 5 zbiórek i 5 asyst oraz Evan Mobley - 20 punktów (10/13 FG), 15 zbiórek, 6 asyst i 4 bloki. 

RAPTORS - HEAT 106:92

To dziesiąte zwycięstwo z ostatnich jedenastu domowych meczów Toronto Raptors. Miami Heat zagrali bez wsparcia Jimmy’ego Butlera, który odpoczywał ze względu na obolałą szyję. Porażka zespołu z Florydy oznacza, że są na 7. miejscu w tabeli wschodu, pół meczu za Brooklyn Nets, którzy okupują ostatnie miejsce w gwarantujące bezpośredni awans do play-offów. Raptors pokonali rywala 23:10 w punktach z kontry i 62:36 w pomalowanym. Trener Erik Spoelstra nie rozumie, dlaczego jego zespół od przerwy na Weekend Gwiazd przestał bronić pod koszem i właśnie na to wskazuje jako jeden z głównych problemów. 

Czwartą kwartą Raps rozpoczynali z prowadzeniem 84:67 i z tego się już goście nie podnieśli. Pascal Siakam zanotował 26 punktów (10/20 FG), 9 zbiórek oraz 5 asyst. Kolejne 22 oczka (10/16 FG), 7 zbiórek, 12 asyst i 3 przechwyty Scottiego Barnesa oraz 22 oczka (9/14 FG, 4/9 3PT), 5 asyst O.G.-ego Anunoby’ego. Dla Heat natomiast 33 punkty (13/21 FG, 6/10 3PT), 6 asyst Tylera Herro oraz 21 punktów (7/18 FG), 12 zbiórek i 4 asysty Bama Adebayo. 

THUNDER - HORNETS 134:137

Charlotte Hornets zaczęli grać w koszykówkę wtedy, kiedy jest już dla nich za późno. Najwyraźniej, gdy nie czują presji wyniku, rozluźniają się na tyle, że są w stanie rywalizować jak równy z równym przeciwko teoretycznie lepszym od siebie rywalom. Poprzedniej nocy przyczynili się do bardzo kosztownej porażki Oklahomy City Thunder. W finałowej odsłonie Hornets odwrócili losy spotkania. Dwa rzuty wolne Svi Mykhailiuk na 2 sekundy przed końcem czwartej kwarty dały Hornets 3-punktowe prowadzenie. Jalen Williams z OKC miał jeszcze rzut za trzy punkty, który doprowadziłby do dogrywki, ale swoją próbę spudłował. 

W obozie z Charlotte wyróżniał się P.J. Washington, który zanotował 43 punkty (16/24 FG, 5/9 3PT), 6 zbiórek oraz 5 asyst. Kolejnych 19 oczek (7/15 FG, 2/5 3PT), 4 zbiórki i 9 asyst Theo Maledona. Dla Thunder 33 punkty (11/18 FG, 6/11 3PT) Isaiah Joe, kolejne 31 oczek (11/16 FG, 8/9 FT), 4 asysty i 4 przechwyty Jalena Williamsa i 31 punktów (14/22 FG), 10 zbiórek, 9 asyst Josha Giddeya. Thunder grali bez Shaia Gilgeousa-Alexandra z powodu urazu lewej kostki. Porażka zrównała ich biljansem z Dallas Mavericks, którzy są na 11. miejscu. 

WARRIORS - PELICANS 120:109

Mistrzowie NBA od początku sezonu grają w kratkę i wydaje się, że nie są w stanie złapać regularności, która pozwoli im realnie zagrozić najlepszym zespołom Zachodniej Konferencji. Poprzedniej nocy pokonali New Orleans Pelicans, choć na przełomie drugiej i trzeciej kwarty przegrywali różnicą 20 punktów. Kluczową rolę odegrał Stephen Curry, który swoimi heroizmami pozwolił wrócić GSW do gry. Warriors wygrali czwartą kwartę meczu 35:20 i dzięki zwycięstwu w meczu przesunęli się na 6. miejsce w tabeli. 

Pelicans przerwali w ten sposób serię pięciu wygranych z rzędu. Oni także uczestniczą w tym niezwykle ciasnym wyścigu na Zachodzie. Mają półtora meczu straty do szóstych GSW. Brandon Ingram zanotował 26 punktów (9/22 FG), 8 zbiórek i 7 asyst. Kolejne 21 oczek (6/9 FG, 4/6 3PT), 3 zbiórki, 3 asysty i 2 bloki Treya Murphy’ego III. Dla Warriors 39 punktów (14/25 FG, 8/15 3PT), 8 zbiórek, 8 asyst i 3 przechwyty Stephena Curry’ego oraz 21 oczek (8/15 FG, 2/6 3PT), 5 zbiórek, 2 asysty Jordana Poole’a. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes