W jedną z najważniejszych nocy od początku sezonu, Anthony Davis stanął na wysokości zadania i pomógł swojej drużynie odnieść przekonujące zwycięstwo. Los Angeles Lakers są historycznym pierwszym triumfatorem w turnieju NBA.
To jedyny mecz w całym sezonie, który nie zalicza się do żadnych statystyk. I właśnie w tym spotkaniu Anthony Davis pokazał swoją absolutnie najlepszą wersję, o jakiej od lat marzą w Mieście Aniołów. Los Angeles Lakers udało się odpowiedzieć na szybkie tempo i zabójczą ofensywę Indiany Pacers. Pracą w obronie stworzyli przewagę, którą zamienili na tytuł i 500 tysięcy dolarów, które trafi na konto każdego z koszykarzy triumfatora.
Bardzo ważne zadanie miał w tym meczu Cam Reddish, bowiem to on był odpowiedzialny za krycie Tyrese’a Haliburtona. Ten całą noc czuł obecność rywala, co wytrąciło go ze strefy komfortu. Lakers prowadzili grę niemalże od samego początku. Pacers mieli ich w swoim zasięgu aż do czwartej kwarty, w której seria 15:3 ekipy z LA pozwoliła im zbudować dystans, jakiego rywal nie był w stanie już zamknąć.
Davis zanotował na swoje konto 41 punktów (16/24 FG, 9/13 FT), 20 zbiórek, 5 asyst oraz 4 bloki. LeBron James został MVP turnieju kończąc go meczem z 24 oczkami (10/21 FG), 11 zbiórkami i 4 asystami. Z ławki 28 punktów (9/15 FG, 10/12 FT), 3 asysty Austina Reavesa. W obozie Pacers 20 oczek (8/14 FG, 2/8 3PT), 11 asyst Haliburtona i 20 oczek (5/11 FG, 9/9 FT) Benedicta Mathutina. Turniej zatem dobiegł końca. Wracamy do klasycznej rywalizacji w sezonie regularnym.