Przegląd nocy: Dwa mecze w Nowym Jorku dla Pacers!

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Indianie udało się dokonać nie lada sztuki! Podopieczni Ricka Carlisle’a wygrali dwa mecze w Nowym Jorku i do siebie wracają z prowadzeniem w serii 2-0. To oznacza, że trzecie starcie serii może okazać się kluczowe. 

New York Knicks - Indiana Pacers 109:114 (0-2)

Tym razem bez dramaturgii z meczu numer jeden, ale krew ciągle się gotowała, zwłaszcza w żyłach kibiców New York Knicks, którzy obejrzeli drugą porażkę swojej drużyny w Madison Square Garden. Pacers wracają do domu z prowadzeniem w serii i marzeniami o występie w wielkim finale – po raz pierwszy od ponad dwóch dekad. Choć teoretycznie gra u siebie powinna być atutem, Pacers wygrali już sześć kolejnych meczów poza własną halą. W drugim meczu z Knicks kluczową rolę odegrał Pascal Siakam, który trafił 15 z 23 rzutów z gry. Żaden inny gracz Indiany nie zdobył więcej niż pięć koszy w całym spotkaniu, co podkreśla, jak dominujący był Siakam w ataku. Knicks tym razem bronili lepiej niż w meczu numer jeden, ale ich ofensywa zawiodła w decydujących momentach. Mecz był wyrównany do trzeciej kwarty – po 36 minutach na tablicy widniał remis 81:81. Wtedy jednak Pacers rozpoczęli czwartą kwartę od serii 13:4, wychodząc na prowadzenie 94:85 po trafieniu za trzy punkty autorstwa Siakama. Za każdym razem, gdy Knicks próbowali odrabiać straty, Indiana odpowiadała celnymi rzutami. Po kolejnym trafieniu Siakama na 2:45 przed końcem, goście prowadzili 110:100. Knicks zerwali się jeszcze do ostatniego zrywu – zdobyli dziewięć punktów z rzędu i zbliżyli się na 110:109 po trafieniu Josha Harta na 14 sekund przed końcem. Wtedy Aaron Nesmith wykorzystał dwa rzuty wolne, Jalen Brunson spudłował rzut za trzy, a Myles Turner przypieczętował zwycięstwo Pacers dwoma celnymi wolnymi. Mitchell Robinson, jako lepszy defensor, otrzymał więcej minut niż Karl-Anthony’ego Towns, który zagrał tylko 28 minut. Pascal Siakam zdobył rekordowe w swojej karierze w fazie play-off 39 punktów. Myles Turner dołożył 16 punktów, a Tyrese Haliburton zanotował 14 punktów, 11 asyst i 8 zbiórek dla Pacers. Jalen Brunson zdobył 36 punktów i 11 asyst dla Knicks. Mikal Bridges i Karl-Anthony Towns zanotowali po 20 punktów i 7 zbiórek.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes