Przegląd nocy: Game-winner Klaya, historyczni C’s, dogrywka w LA

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Golden State Warriors wygrali czwarty mecz z rzędu i tym razem o zwycięstwie zdecydował rzut Klaya Thompsona. Wcześniej Boston Celtics całkowicie rozbili defensywę Indiany Pacers rzucając jej 155 punktów!

HEAT - NETS 105:109

Bardzo niefortunny początek sezonu notują w Miami. Zespół przegrał cztery z pierwszych pięciu meczów. Poprzedniej nocy musiał uznać wyższość Brooklyn Nets po mocnej drugiej połowie rywala. Podopiecznym Erika Spoelstry udało się wyjść na 15-punktowe prowadzenie, ale nie byli w stanie go utrzymać. Tuż przed meczem z G-League do rotacji Nets dołączył Armoni Brooks. Gdy był na parkiecie, Nets ograli rywala 55:25. Trener Jacque Vaughn miał zatem nosa i wiedział na kogo postawić. 

Tak źle Miami Heat nie zaczęli od sezonu 2007/08, gdy po pierwszych pięciu meczach byli 0-5. Przeciwko Nets prowadzili 75:60 na 4:30 przed końcem trzeciej kwarty. W kolejnych 12 minutach Nets zrobili serię 38:17. Po stronie gości 21 punktów (7/16 FG, 2/7 3PT), 7 zbiórek i 5 asyst Mikala Bridgesa. Z ławki po 17 oczek dołożyli wspomniany Brooks i Lonnie Walker IV. Dla Heat 30 punktów (12/23 FG, 6/10 3PT), 3 zbiórki i 5 asyst Tylera Herro i 21 oczek (8/12 FG), 14 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki Bama Adebayo. 

MAVERICKS - BULLS 114:105

To pierwszy taki start Dallas Mavericks od sezonu 2004/05. Zespół z Teksasu wygrał wszystkie cztery mecze, poprzedniej nocy pokonując grających bardzo kapryśnie na początku sezonu Chicago Bulls. Krok w tył zrobił w tym meczu Luka Doncić, który pozwolił na więcej kolegom. Po raz drugi zabrakło Kyriego Irvinga. Rozgrywający leczy uraz lewej stopy. Gdy na zegarze pozostały 4 minuty, Mavs prowadzili 99:98. Wtedy run 10:2 pozwolił im zbudować prowadzenie, na które goście z Chicago nie mieli już odpowiedzi. 

Doncić w tym spotkaniu zdecydowanie bardziej pomagał swojej drużynie jako przynęta, ściągając na siebie uwagę przeciwnika. Zanotował 18 punktów (5/16 FG, 1/8 3PT), 7 zbiórek oraz 10 asyst. Z dorobkiem 25 oczek (7/9 3PT), 5 zbiórek, asysty i przechwytu mecz zakończył Grant Williams. Kolejne 24 punkty (7/13 3PT), 3 zbiórki i 2 asysty Tima Hardawaya Jr’a. Dla Bulls natomiast 22 punkty (7/17 FG, 5/9 3PT) Zacha LaVine’a i 21 oczek (10/17 FG), 20 zbiórek i 2 przechwyty Nikoli Vucevicia. 

CELTICS - PACERS 155:104

Prawdziwa demolka i powód do ogromnego wstydu dla trenera Ricka Carlisle’a i jego Indiany Pacers. Ostatecznie przegrali mecz różnicą 51 punktów! Boston Celtics zatem pozostają obok Mavs jedyną niepokonaną drużyną w NBA. Tylko w drugiej kwarcie gospodarzom nie udało się pokonać rywala dwucyfrową przewagą. Pacers byli całkowicie bezradni przeciwko ofensywnej sile, jaka w nich uderzyła. Gdy C’s ostatni raz zdobyli co najmniej 155 punktów, to ich trenerem był Red Auerbach, a Lakers ciągle grali w Minneapolis. 

Ostatni taki mecz to sezon 1958/59 i starcie Celtics z Minnesotą, które ekipa z Bean-Town wygrała 173:139 po dobrym meczu Boba Cousy’ego, Billa Russella i Tommy’ego Heinsohna. Najlepiej punktującym graczem poprzedniej nocy był Jayson Tatum z 30 oczkami (9/15 FG, 3/5 3PT), 12 zbiórkami i 4 asystami. 15 oczek (6/9 FG, 3/4 3PT), 7 zbiórek i 4 asysty zapisał na swoje Jrue Holiday. Dla Pacers 18 punktów (8/13 FG), 7 zbiórek i 5 asyst T.J.-a McConnella. Pacers w całym meczu trafili tylko 5/37 za trzy. 

WARRIORS - KINGS 102:101

Po przegranej na inaugurację z Phoenix Suns, Golden State Warriors notują serię czterech kolejnych zwycięstw. Tym razem wygraną załatwił drużynie Klay Thompson, który trafił najważniejszy rzut dnia w ostatnich sekundach spotkania. W obozie z Sacramento zabrakło kontuzjowanego De’Aarona Foxa, który w poprzednim meczu swojej drużyny skręcił kostkę i przez jakiś czas będzie poza grą. Na 15 sekund przed końcem Domantas Sabonis trafił od tablicy i dał swojej drużynie prowadzenie 101:100.

W kolejnym posiadaniu Draymond Green znalazł Klaya Thompsona i ten odpalił z półdystansu trafiając zwycięskie punkty. Na zegarze zostało jeszcze 1,1 sekundy, ale Kings nie byli w stanie już nic z tym zrobić. 23 punkty (8/16 FG, 7/12 FT), 11 zbiórek i 8 asyst Sabonisa. Z ławki 16 oczek (5/9 FG, 3/5 3PT), 3 zbiórki i 2 asysty Malika Monka. Dla Warriors natomiast 21 punktów (7/15 FG, 4/10 3PT), 5 zbiórek, 3 asysty i 7 strat Stephena Curry’ego oraz 15 oczek (6/9 FG, 3/5 3PT), 6 zbiórek i 2 asysty z ławki Dario Saricia. 

LAKERS - CLIPPERS 130:125 OT

Los Angeles Clippers musieli zmierzyć się z Los Angeles Lakers będąc nadal w okrojonym składzie po transferze z Philadelphią 76ers. Ostatecznie przegrali po dogrywce i w ten sposób LA Lakers przerwali serię kolejnych 11 porażek przeciwko rywalowi zza miedzy. Warto podkreślić, że Lakers także skorzystali z zaledwie ośmiu graczy rotacji z powodu problemów zdrowotnych kilku zawodników. Zmęczenie dało się we znaki w samej końcówce, gdy w przeciągu 90 sekund stracili 8 punktów przewagi. Paul George trzema rzutami wolnymi doprowadził do dogrywki, choć wcześniej D’Angelo Russell miał rzut na zwycięstwo, który spudłował. 

Na 2:12 przed końcem dodatkowego czasu, Austin Reaves zabrał piłkę Kawhiemu Leonardowi i podał nad obręcz do LeBrona Jamesa, który dał swojej drużynie 5-punktowe prowadzenie, jakiego Lakers już nie oddali. Po stronie LAC 38 punktów (15/28 FG, 5/11 3PT), 6 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty Leonarda i 35 oczek (11/16 FG, 6/9 3PT), 6 zbiórek oraz 2 przechwyty PG13. Natomiast dla Lakers 35 punktów (13/19 FG, 4/8 3PT), 12 zbiórek, 7 asyst LBJ-a oraz 27 oczek (10/18 FG), 10 zbiórek, 4 bloki Anthony’ego Davis i 27 oczek (10/19 FG, 3/7 3PT), 6 asyst D’Angelo Russella. 

POZOSTAŁE MECZE

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes