Piękna noc z pięknymi game-winnerami i fantastycznymi linijkami. Bam Adebayo wygrał mecz dla Heat, a Kyrie Irving rzucił cudownego game-winnera przeciwko Nuggets. Bucks natomiast wygrali bez Giannisa Antetokounmpo.
To dla Milwaukee Bucks bardzo ważne zwycięstwo, ponieważ odniesione pod nieobecność Giannisa Antetokounmpo. Grek odpoczywał z powodu problemów ze ścięgnem podkolanowym. Do Damiana Lillarda dołączył Bobby Portis i panowie stworzyli przewagę, z jaką defensywa Phoenix Suns nie potrafiła sobie poradzić. Od początku sezonu zespół Franka Vogela ma problem z regularnością po bronionej stronie parkietu. Bucks w pierwszej połowie trafili 18 trójek i wyrównali rekord NBA.
Suns na 6 minut przed końcem udało się zejść do -7 po lay-upie Bradleya Beala. Bucks przystąpili jednak do ofensywy i na trzy minuty przed końcem prowadzili różnicą 14 punktów po trójce dobrze dysponowanego tego dnia Dame’a. Dla Bucks do gry po 16-meczowej przerwie wrócił Khris Middleton. 31 punktów (10/19 FG, 4/8 3PT), 5 zbiórek, 16 asyst Lillarda i kolejne 31 oczek (13/20 FG, 5/5 3 PT), 10 zbiórek, 3 przechwyty Portisa. Dla Suns 28 punktów (11/15 FG), 7 asyst Beala oraz 25 oczek (6/11 3PT), 8 asyst Graysona Allena. Tylko 11 oczek Kevina Duranta.
Spotkanie przeciągnęło się na dogrywkę, a gigantyczną linijką popisał się Victor Wembanyama. Keldon Johnson dał Spurs prowadzenie 110:107 na 64 sekundy przed końcem czwartej kwarty, ale Dennis Schróder odpowiedział trafieniem z dystansu i doprowadził do remisu. Devin Vassell i Wemby mieli jeszcze szansę, by trafić na zwycięstwo przed końcem tej części, ale ostatecznie zespoły zagrały dogrywkę. Na 38 sekund przed końcem dodatkowego czasu, Wemby trafił lay-upa dając swojej drużynie prowadzenie 116:115.
Resztę meczu podopieczni Gregga Popovicha rozegrali na linii rzutów wolnych. Dzięki wygranej przerwali serię trzech porażek z rzędu. Jeremy Sochan miał problemy ze skutecznością, ale robił całą resztę. Zanotował 4 punkty (1/8 FG, 2/2 FT), 9 zbiórek, 4 asysty, przechwyt i 3 bloki. Wembanyama zdobył 33 punkty (14/26 FG), 15 zbiórek, 7 asyst i 7 bloków. 25 oczek (11/21 FG), 8 asyst Vassella. Dla Nets z kolei 31 punktów (12/23 FG), 5 asyst i 2 przechwyty Cama Thomasa i 19 oczek (8/19 FG), 7 asyst Schrodera.
Spotkanie miało bardzo interesujący przebieg, bowiem toczyło się do ostatnich sekund. Zdecydował game-winner za trzy Bama Adebayo. Przy stanie 101:101, Miami Heat ruszyli z posiadaniem, w którym ustawiono na 8/9 metrze Adebayo dostał piłkę i musiał rzucać. Zrobił to idealnie przecinając siatkę i dając swojej drużynie zwycięstwo rzutem na taśmę. Poza grą z powodu drobnego urazu był Jimmy Butler. Tłoki postawiły się lepiej dysponowanemu rywalowi i trener Monty Williams był dumny z postawy swoich zawodników.
Najlepiej punktującym graczem Heat był Duncan Robinson kończąc z 30 oczkami (10/15 FG, 7/12 3PT), 4 zbiórkami i 5 asystami. W historii NBA nikt nie dobił do 1000 trójek wcześniej niż on. 20 punktów (9/13 FG, 1/1 3PT), 17 zbiórek i 3 asysty Adebayo, który trafił swoją trzecią trójkę w tym sezonie. Dla Pistons natomiast 18 punktów (6/14 FG, 4/8 3PT), 4 zbiórki i 3 przechwyty Evana Fourniera z ławki i 17 oczek (8/19 FG), 9 asyst Cade’a Cunninghama.
Przy stanie 105:105 na kilka sekund przed końcem spotkania i posiadaniem dla Dallas Mavericks, prawdopodobnie wszyscy spodziewali się, że piłka i tak trafi w ręce Luki Doncicia. Jason Kidd musiał mieć jednak plan B i był nim Kyrie Irving, który w takich sytuacjach czuje się bardzo dobrze. Rozgrywający złapał piłkę i przedryblował na szczyt skąd rzucił z jednej nogi samym nadgarstkiem. Parabola była idealna, piłka wpadła do kosza i cała arena wybuchła w radości. Irving zrobił to z ogromną gracją. Luka nie potrafił uwierzyć.
Bez wątpienia jeden z lepszych meczów poprzedniej nocy. Mavs w czwartej kwarcie prowadzili już dwucyfrowo, ale pozwolili Nuggets doprowadzić do remisu. Kyrie nie miał ochoty grać o te pięć minut dłużej. 37 punktów (12/27 FG, 5/11 3PT, 8/10 FT), 10 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty Doncicia. 24 oczka (9/23 FG, 4/11 3PT), 7 zbiórek, 9 asyst i 3 przechwyty Irvinga. Dla gości z Kolorado 23 punkty (7/20 FG, 7/7 FT), 4 zbiórki i 7 asyst Jamala Murraya i 20 oczek (6/13 FG, 4/9 3PT), 7 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty Michaela Portera Jr’a.