Przegląd nocy: Giannis vs SGA w finale turnieju

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Milwaukee Bucks podnieśli się po słabym początku sezonu i w efekcie awansowali do finału drugiej edycji turnieju NBA Cup. Oklahoma City Thunder stale prezentuje wysoką formę i będzie faworytem w tym starciu. Zobaczcie, jak potoczyły się półfinały.

Milwaukee Bucks - Atlanta Hawks 110:102

Do zwycięstwa Bucks poprowadził duet liderów. Giannis Antetokounmpo był bliski triple-double i zabrakło mu ostatecznie jednej asysty. Bucks są 11-1 we wszystkich meczach turniejowych, licząc również te z zeszłego roku. Przegrali tylko w półfinale 2023. Atlancie Hawks udało się odrobić straty w końcówce trzeciej kwarty i przez dużą część czwartej ekipy wymieniały się ciosami. Przy stanie 96:95 dla ekipy z Wisconsin, ta zanotowała serię 14:7, która pozwoliła jej zbudować przestrzeń. Kluczowy moment spotkania z Hawks miał miejsce, gdy Antetokounmpo zablokował próbę wsadu po alley-oopie do Clinta Capeli na 2:35 przed końcem. Dzięki temu Bucks utrzymali pięciopunktowe prowadzenie i kontrolowali przebieg spotkania do samego końca. Antetokounmpo skończył noc z dorobkiem 32 punktów (10/15 FG), 14 zbiórek, 9 asyst oraz 4 bloków. Kolejne 25 oczek, 6 zbiórek, 7 asyst i 3 przechwyty Damiana Lillarda. Dla Hawks z kolei 35 punktów (9/18 FG, 14/17 FT), 10 asyst i 7 zbiórek Trae Younga oraz 15 oczek, 10 zbiórek i 4 asysty Jalena Johnsona. 

Oklahoma City Thunder - Houston Rockets 111:96

Shai Gilgeousa-Alexander już wie, kiedy trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. To lider zrodzony z potrzeby i zaczyna się czuć w tej roli coraz bardziej komfortowo. Poprzedniej nocy ekipa prowadzona przez trenera Marka Daigneaulta zanotowała piąte zwycięstwo z rzędu. Starcie z Houston Rockets było swego rodzaju zapowiedzią play-offów, bowiem ekipy z Houston oraz Oklahomy mają duże ambicje związane z walką w kolejnej fazie i niewykluczone, że na którymś etapie na siebie trafią. Oklahoma City zanotowało serię 13:3, obejmując prowadzenie 97:82 na 4:57 przed końcem, przełamując w ten sposób wyrównany wcześniej mecz. Zdobyli 70 punktów w drugiej połowie. SGA miał problemy ze skutecznością z gry, ale nadrabiał to obecnością na linii rzutów wolnych trafiając 14 z 15 prób. Skończył mecz z dorobkiem 32 punktów, 8 zbiórek, 6 asyst i 5 przechwytów. 20 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst Jalena Williamsa i 21 oczek, 8 zbiórek i 2 asysty Isaha Hartensteina. Dla Rockets z kolei 19 punktów, 7 zbiórek i 3 przechwyty z ławki Amena Thompsona. W całym meczu ekipa z Houston rzucała na słabej 37% skuteczności z gry. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes