Zaledwie dwa spotkania przygotowała ostatniej nocy dla kibiców NBA. Wszystko przez SuperBowl, które zawsze jest najważniejszą sportową imprezą i skupia na sobie uwagę wszystkich amerykańskich fanów sportu.
Memphis Grizzlies 109:119 Boston Celtics
- Ten mecz pokazał, jak głęboki skład mają Boston Celtics. Mimo nieobecności Jaylena Browna i Marcusa Smarta Celtics świetnie dzielili się piłką i w pierwszej połowie totalnie zdominowali Grizzlies. Najlepszym zawodnikiem zdecydowanie był Derrick White, który oprócz 23 punktów zapisał też 10 asyst. Świetnie zaprezentował się też Sam Hauser - autor 20 „oczek”. Bardzo słabe zawody ma za sobą z kolei Jayson Tatum, który trafił zaledwie 3 z 16 rzutów z gry. Kawał dobrej roboty w obronie wykonał tutaj Dillon Brooks.
- Grizzlies zdecydowanie zawiedli w pierwszej połowie, w której pozwolili na za dużo gospodarzom. O ile udało się upilnować Jaysona Tatuma, tak pozostali gracze mieli zdecydowanie za dużo miejsca do oddawania rzutów z obwodu. Grizzlies postawili na dominację w „pomalowanym”, ale nie przyniosło im to zwycięstwa. 25 punktów, 7 asyst i 6 zbiórek uzbierał Ja Morant, a Desmond Bane dorzucił od siebie 18 „oczek”, 7 asyst i 6 zbiórek.
Detroit Pistons 118:119 Toronto Raptors
- Niesamowicie męczyli się w tym spotkaniu Toronto Raptors. Gdyby nie świetna dyspozycja Freda VanVleeta, który zdobył 35 punktów i rozdał 8 asyst, ze zwycięstwa cieszyliby się (choć może i niekoniecznie ze względu na tankowanie) Detroit Pistons. Solidne zawody rozegrał też Pascal Siakam, który dorzucił 28 „oczek”, a Scottie Barnes uzbierał 20 punktów.
- Po stronie Pistons królował Bojan Bogdanovic, który mimo sporego zainteresowania ostatecznie nie zmienił otoczenia. Skrzydłowy zdobył 33 punkty i to dzięki niemu Pistons byli w grze o zwycięstwo do końcowych minut. Solidną zmianę z ławki dał też Alec Burks, który dorzucił 21 „oczek”, a Jaden Ivey uzbierał 18 punktów i 7 asyst.