Los Angeles Lakers od rozpoczęcia sezonu przegrali wszystkie cztery mecze. Na domiar złego - nie widać światełka w tunelu. New York Knicks z kolei wykonali tego lata świetny ruch, ściągając Jalena Brunsona, którego można śmiało nazywać nowym bohaterem MSG. Zapraszamy na przegląd nocy!
- Cleveland Cavaliers już kolejny sezon są jednym z najprzyjemniejszych do oglądania zespołów. Cavs pokonali tej nocy 103:92 Orlando Magic. Fenomenalne zawody pod koszem rozegrał Jarrett Allen, który zanotował potężne double-double w postaci 18 punktów i 16 zbiórek. Na drodz do zwycięstwa nie stanęła nawet skuteczność poniżej 30% dwóch obwodowych – Donovana Mitchella i Carisa LaVerta.
- Orlando Magic warto w tym sezonie oglądać dla Paolo Banchero. Główny kandydat do nagrody najlepszego pierwszoroczniaka zanotował w tym meczu 29 punktów (52,6% z gry), 8 zbiórek i 4 asysty.
- Atlanta Hawks ma jeden z najniebezpieczniejszych duetów na obwodzie, jednak w wygranej 118:113 nad Detroit Pistons skuteczność Trae Younga i Dejounte Murraya pozostawiała wiele do życzenia. Young zdobył co prawda 35 punktów, ale trafił tylko 9/21 z gry, z czego trafił też zaledwie 1/7 za trzy. Wyróżnić należy Johna Collinsa (19 punktów i 11 zbiórek) oraz De’Andre Huntera (17 punktów).
- W barwach Pistons fenomenalne zawody rozegrał duet Cade Cunningham – Bojan Bogdanovic, ale to zdecydowanie za mało, by wygrać mecz w najlepszej lidze świata. Bogdanovic trafiając sześć trójek zapisał 33 punkty, a Cunningham dorzucił od siebie 26 „oczek”, 8 zbiórek oraz 6 asyst.
- New York Knicks pokonali 134:131 Charlotte Hornets, ale do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W całym meczu karty rozdawał Jalen Brunson, który zapisał na swoim koncie 27 „oczek”, 13 asyst oraz 7 zbiórek. Trafił też rewelacyjne 10/15 z gry. 22 punkty i 8 zbiórek miał z kolei RJ Barrett.
- Hornets cały czas rywalizują bez LaMelo Balla, a na domiar złego przeciwko Knicks nie wystąpił Terry Rozier. Pod ich nieobecność najlepszy okazał się Gordon Hayward – zdobywca 21 punktów, 9 zbiórek oraz 4 asyst. Double-double z 14 „oczkami” i 11 asystami miał z kolei Dennis Smith jr.
- Na pewno nie tak wyobrażali sobie start sezonu kibice i zawodnicy Philadelphii 76ers. Minionej nocy ulegli Toronto Raptors 109:119 i po raz kolejny sporo do życzenia pozostawiała ich obrona. Najlepszymi strzelcami z 31 punktami byli Joel Embiid i Tyrese Maxey. James Harden dorzucił 18 punktów i 9 asyst.
- Po stronie zwycięskiego Toronto zagrało praktycznie wszystko. Znów świetne zawody rozegrał Pascal Siakam – autor 20 punktów i 13 asyst. Strzelecko świetnie dysponowany był Gary Trent jr, który zapisał 27 „oczek”.
- Steve Nash po raz pierwszy wyleciał do szatni w roli trenera. Szkoleniowiec Knicks nie wytrzymał ciśnienia i został odesłany przez sędziów. Jego zespół uległ 99:110 z Milwaukee Bucks, a na domiar złego problemy z plecami zgłosił Ben Simmons. Jeśli chodzi o statystyki – 33 punkty zapisał Kevin Durant, a 27 Kyrie Irving. Liderzy Nets trafili jednak zaledwie 1/11 za trzy.
- Prawdziwym bohaterem był wielki Giannis Antetokounmpo. Grek zapisał rewelacyjną linijkę w postaci 43 punktów, 14 zbiórek oraz 5 asyst. Można powiedzieć, że pozostała część zespołu starała się mu nie przeszkadzać.
- Chicago Bulls, którzy wciąż muszą rywalizować bez Lonzo Balla pokonali minionej nocy Indianę Pacers 124:109. Zespołowi liderował Zach LaVine, który zapisał 28 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst. 17 punktów dorzucił też DeMar DeRozan, który widząc skutecznie grającego kolegę mógł trochę odpocząć. I w ten sposób rozdał też 6 asyst.
- Po drugiej stronie parkietu 25 „oczek” zdobył Buddy Hield, który trafił 7/12 za trzy. 17 „oczek” dorzucił Tyrese Haliburton. Zabrakło dobrej gry wracającego po kontuzji Mylesa Turnera, który zanotował tylko 5 punktów i 6 zbiórek.
- Wszyscy zakładali, że Utah Jazz będą tankować. Tymczasem zespół kontynuuje swoją świetną grę i minionej nocy pokonali 109:101 Houston Rockets. Po raz kolejny liderował im Lauri Markkanen, który uzbierał 24 punkty i 9 zbiórek. Po obwodzie świetnie biegał i rzucał z kolei Jordan Clarkson – autor 20 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst.
- Rockets starają się ogrywać młodzież i tankować. Po raz kolejny ich najlepszym zawodnikiem był Kevin Porter jr, który uzbierał 24 punkty, 5 zbiórek oraz 5 asyst.
- To nie jest dobry start sezonu dla Los Angeles Lakers. Jest wręcz tragiczny. Podopieczni Darvina Hama przegrali wszystkie cztery mecze i nie widać na razie nadziei na pierwsze zwycięstwo. W przegranej 99:110 z Denver Nuggets najlepszym strzelcem był Anthony Davis – autor 22 punktów i 14 zbiórek. LeBron James zapisał 19 punktów, 9 asyst, 7 zbiórek, ale i 8 strat.
- Chyba nikogo nie musimy przekonywać, jak świetnym koszykarzem jest Nikola Jokic. Środkowy trafiając 12/13 rzutów za dwa zapisał na swoim koncie 31 punktów, 13 zbiórek, 9 asyst oraz 4 przechwyty. Po 13 „oczek” dorzucili Jamal Murray i Kentavious Caldwell-Pope.
- Portland Trail Blazers przegrali swój pierwszy mecz w sezonie, ulegając 98:119 Miami Heat. Drużyna z Florydy zaprezentowała się świetnie – każdy zawodnik z pierwszej piątki zdobył co najmniej 14 punktów, a najwięcej zgromadził Bam Adebayo – 18. 16 „oczek” z ławki dorzucił też Max Strus.
- Po stronie pokonanych najlepszym zawodnikiem był oczywiście Damian Lillard. Rozgrywający zapisał 22 punkty, a 14 „oczek” dorzucił od siebie Anfernee Simons.