Przegląd nocy: Lakers walczą o bezpośredni awans

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Jesteśmy pod wrażeniem tego, jak skutecznie udało się odwrócić Los Angeles Lakers sytuację kilkoma decyzjami przy okazji trade-deadline. Sprowadzenie D’Angelo Russella i Malika Beasleya wygląda w tym momencie bardzo dobrze. 

RAPTORS - NUGGETS 125:110

Lider zachodniej konferencji trafił na spore problemy w ostatnim czasie. Denver Nuggets przegrali czwarty mecz z rzędu i na miesiąc przed play-offami jest to sygnał, że drużyna ma jeszcze nad czym pracować. Toronto Raptors trafili w trakcie pierwszych 12 minut 49 punktów, co jest nowym rekordem kwarty zespołu z Kanady. Trener Michael Malone mówił po meczu, że jego gracze są w tym momencie “za bardzo wyczilowani”, a to nie jest dobra praktyka na ostatnie mecze sezonu regularnego. Defensywa zdaje się stanowić główny problem. 

Run 28:10 w drugiej połowie pozwolił Nuggets zmniejszyć stratę do 6 punktów (92:98). Jednak gościom wyraźnie zabrakło energii na końcówkę meczu, w której przeważali gospodarze. Najlepszym graczem na parkiecie był Fred VanVleet, który zanotował 36 punktów (13/22 FG, 8/12 3PT), 7 asyst i 3 przechwyty. Kolejne 24 oczka (10/14 FG, 4/8 3PT) i 3 asysty O.G.-ego Anunoby’ego. Natomiast dla Nuggets 28 punktów (10/13 FG, 8/8 FT), 8 zbiórek i 7 asyst Nikoli Jokicia oraz 23 oczka (8/13 FG, 5/9 3PT), 6 zbiórek, 2 asysty i 2 przechwyty Michaela Portera Jr’a. 

TRAIL BLAZERS - KNICKS 107:123

Portland Trail Blazers pogrążają się w coraz większym marazmie. Zespół powoli traci szanse na to, by spróbować powalczyć o play-offy w turnieju play-in. To bardzo nieudany sezon dla Chaunceya Billupsa i jego graczy. Może spowodować, że latem w rotacji dojdzie do całkowitego przewrotu. Poprzedniej nocy PTB na własnym parkiecie nie sprostali New York Knicks. Kluczowa okazała się trzecia kwarta, którą podopieczni Toma Thibodeau wygrali 42:26. W trakcie finałowych 12 minut przewaga NYK urosła do 19 oczek. 

W pierwszej połowie to PTB prowadzili różnicą 16 oczek, ale nie potrafili tego przypilnować. Nadal mają szansę ten sezon uratować, ale muszą zacząć wygrywać już teraz. Do końca sezonu zostało im 13 meczów. Damian Lillard skończył noc z dorobkiem 38 punktów (11/26 FG, 8/17 3PT), 7 zbiórek oraz 7 asyst. Kolejne 22 oczka (7/20 FG, 3/11 3PT) Anferneego Simonsa. Dla Knicks 26 punktów (8/14 FG, 4/8 3PT), 10 zbiórek i 3 asysty Immanuela Quickleya i 24 oczka (8/20 FG, 8/10 FT), 10 zbiórek i 4 asysty Juliusa Randle’a. 

SUNS - BUCKS 104:116

Jeden z najciekawiej zapowiadających się meczów poprzedniej nocy. Zwycięstwo Milwaukee Bucks oznacza, że są pierwszym zespołem, który przypieczętował w tym sezonie awans do play-offów. Tymczasem dla Phoenix Suns to trzecia porażka z rzędu. Przed rozpoczęciem czwartej kwarty ekipie Monty’ego Williamsa udało się uciąć stratę do punktu (84:85). Na 6:30 przed końcem Pat Connaughton trafił za trzy i dał Bucks prowadzenie 100:97. Suns próbowali do samego końca, ale tego już przeciwnikowi nie odebrali. 

Mecz gracze Mike’a Budenholzera zamknęli runem 24:9. Po meczu szkoleniowiec Suns narzekał na wyraźną różnicę w gwizdkach, z której mieli skorzystać Bucks. Sam Giannis Antetokounmpo wykonał 24 rzuty za jeden punkt, a cała rotacja Suns… 16. Giannis zanotował 36 oczek (11/23 FG, 14/24 FT), 11 zbiórek i 8 asyst. Kolejnych 21 oczek (10/14 FG), 10 zbiórek Brooka Lopeza. Dla Suns 30 punktów (13/27 FG), 4 zbiórki, 3 asysty i 2 przechwyty Devina Bookera oraz 16 oczek (8/19 FG), 8 zbiórek DeAndre Aytona. 

PELICANS - LAKERS 108:123

W pierwszej połowie New Orleans Pelicans dostali od Los Angeles Lakers taki łomot, że w drugiej nic im nie było w stanie pomóc. W przerwie meczu podopieczni Darvina Hama mieli 35 punktową przewagę. W połowie czwartej kwarty Pels udało się ją uciąć do 13 oczek, ale to wszystko na co było gospodarzy tej nocy stać. Dla LAL to kolejne ważne zwycięstwo na drodze do gry w play-offach. Jeszcze przed przerwą trafili 15 trójek, co jest nowym rekordem drużyny. 

Lakers tracą tylko dwa mecze do znajdujących się na 6. miejscu Los Angeles Clippers, zatem jeszcze wszystko jest dla drużyny z Miasta Aniołów do ugrania. Anthony Davis skończył poprzednią noc z dorobkiem 35 punktów (11/18 FG, 12/13 FT) i 17 zbiórek. Dobrze wyglądał także Malik Beasley z 24 oczkami (7/12 3PT), 3 asystami i 2 przechwytami. Dla Pelicans z kolei 22 punkty (9/17 FG), 6 zbiórek, 6 asyst i 2 przechwyty Brandona Ingrama oraz 20 oczek (7/16 FG, 2/8 3PT), 7 zbiórek i 2 przechwyty Herba Jonesa. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes