Przegląd nocy: NIESAMOWITY GAME-WINNER STRUSA!

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
YouTube

Po prostu chwycił piłkę i niepilnowany przez obrońców oddał z połowy parkietu idealny rzut na zwycięstwo. Max Strus z Cleveland Cavaliers jest autorem jednego z najbardziej szalonych game-winnerów tego sezonu. 

CAVALIERS - MAVERICKS 121:119

Zdecydowanie najciekawszy mecz spośród wszystkich rozgrywanych poprzedniej nocy. Luka Doncić robił co mógł, ale nie był w stanie przechylić szali na korzyść swojego zespołu. Max Strus złapał piłkę w biegu i długo się nie zastanawiając rzucił w kierunku kosza. Zabrzmiała syrena, a zaraz po niej piłka przecięła siatkę dając Cavaliers szalone zwycięstwo przed własną publicznością. To zdecydowanie jeden z najlepszych game-winnerów tego sezonu. Mavs witali się już z wygraną, gdy Strus kompletnie złamał ich serca .Chwilę wcześniej ekipie z Dallas prowadzenie dał P.J. Washington, który wykończył znakomite podanie Luki Doncicia. 

Na zegarze zostało 2,6 sekundy. Strus podał z linii bocznej do Evana Mobleya, a ten oddał mu piłkę na rzut. Absolutnie szalona wygrana Cavs. Mavs na 4:38 przed końcem prowadzili różnicą 10 oczek, ale wypuścili to z rąk. Doncić zanotował na swoje konto 45 punktów (17/29 FG, 6/11 3PT), 9 zbiórek, 14 asyst i 3 przechwyty. 30 oczek (12/24 FG, 5/8 3PT), 6 zbiórek i 3 asysty Kyriego Irvinga. Po stronie Cavs 31 punktów (11/20 FG, 7/11 3PT), 7 zbiórek i 6 asyst Donovana Mitchella oraz 21 oczek (7/10 3PT), 4 asysty Maxa Strusa. 

CELTICS - 76ERS 117:99

Boston Celtics kontynuują swój pewny marsz po “jedynkę” Wschodniej Konferencji. Zaraz przed meczem pojawiły się informację, że Philadelphia 76ers pod koniec marca może odzyskać swojego lidera. Rzekomo Joel Embiid jest na dobrej drodze do tego, by wznowić sezon jeszcze przed zakończeniem rozgrywek zasadniczych. W jakiej będzie formie i na jak wiele będzie mógł sobie pozwolić? Trudno powiedzieć, ale wiele wskazuje na to, że będzie musiał pomóc swojej drużynie już w turnieju play-in. 

Celtics wygrali poprzedniej nocy dziewiąty mecz z rzędu. Wygrali pomimo słabej skuteczności za trzy (5/22) oraz 14 stratom. Wszystko odbyło się na deskach, gdzie C’s pokonali rywala 56:28 w zbiórkach. W czwartej kwarcie sprawę wygranej wyjaśniła seria 17:0 gospodarzy. Po stronie gości 32 punkty (12/24 FG, 4/12 3PT), 3 zbiórki, 5 asyst i 2 przechwyty Tyrese’a Maxeya. Sixers są 4-8 pod nieobecność Embiida. Dla Celtics 31 punktów (11/14 FG, 8/10 FT), 6 zbiórek Jaylena Browna i 29 oczek (9/20 FG, 10/11 FT), 11 zbiórek, 8 asyst Jaysona Tatuma. 

TIMBERWOLVES - SPURS 114:105

Gregg Popovich był tak zły, że w pewnym momencie po prostu posadził Jeremy’ego Sochana na ławce i ten nie wrócił już do gry. Drugoroczniak w 16 minut zanotował… asystę i był 0/2 z gry. San Antonio Spurs nie potrafili znaleźć sposobu na Minnesotę Timberwolves, dlatego Pop próbował pobudzić ekipę zawodnikami z ławki. Sochan w ostatnim czasie ma problem z regularną grą na przyzwoitym poziomie. SAS próbowali ciągnąć Devin Vassell - 21 punktów, 6 zbiórek i 6 asyst oraz Keldon Johnson - 20 oczek, 6 zbiórek, 4 asysty. Dla T-Wolves 34 punkty (13/29 FG, 4/10 3PT), 5 zbiórek, 5 asyst i 4 przechwyty Edwarda oraz 22 oczka (8/10 FG), 6 zbiórek, 2 przechwyty Nazra Reida. 

POZOSTAŁE MECZE

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes