Przegląd nocy: Rozpędzeni Knicks znów wygrywają

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Poprzedniej nocy na ligowych parkietach oglądaliśmy tylko jeden mecz. New York Knicks zmierzyli się na wjeździe z Toronto Raptors i ograli przeciwnika dzięki dobrej postawie Karla-Anthony’ego Townsa. 

Toronto Raptors - New York Knicks 108:113

To piąte zwycięstwo graczy Toma Thibodeau w ostatnich sześciu meczach. Karl-Anthony Towns wrócił do gry po krótkiej absencji spowodowanej drobnymi problemami i zanotował na swoje konto double-double. Towns przełamał remis, trafiając layup na 36 sekund przed końcem meczu, a następnie przypieczętował zwycięstwo, gdy w kolejnym posiadaniu celnie przymierzył z dystansu. Skrzydłowy Toronto Raptors - Scottie Barnes, opuścił parkiet w połowie trzeciej kwarty z powodu kontuzji prawej kostki. Barnes został odprowadzony do szatni przez kolegów z drużyny, nie mogąc położyć ciężaru na prawą nogę. Wcześniej w tym sezonie opuścił 11 meczów z powodu złamania kości oczodołu i od powrotu 21 listopada nosi specjalne okulary ochronne. Natomiast Towns wrócił do gry po absencji w sobotnim meczu z Detroit Pistons spowodowanej bólem prawego kolana. Chociaż miał problemy ze skutecznością za trzy, udało mu się zdobyć decydującą trójkę na sześć sekund przed końcem spotkania. Mecz skończył z dorobkiem 24 punktów, 15 zbiórek, 6 asyst, 2 przechwytów oraz 2 bloków. Kolejne 23 oczka, 3 zbiórki i 3 asysty Mikala Bridgesa oraz 20 punktów, 11 asyst Jalena Brunsona. Dla Raptors 30 punktów (13/24 FG), 8 zbiórek i 4 asysty R.J.-a Barretta oraz 19 oczek i 2 asysty z ławki Ja'Kobe’a Waltera. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes