Ekipa z San Antonio postanowiła na jeden mecz zmienić adres. Spurs swoje spotkanie z Denver Nuggets rozegrali w Austin, gdzie byli już wcześniej. To nowa tradycja drużyny, która stara się w ten sposób poszerzyć bazę swoich kibiców.
New Orleans Pelicans prezentują formę, która w kontekście zbliżających się play-offów może być dla ich rywali sygnałem ostrzegawczym. Poprzedniej nocy podopieczni Williego Greena pokonali na własnym parkiecie Los Angeles Clippers. Dzięki tej wygranej, Pels tracą już tylko dwa mecze w tabeli Zachodniej Konferencji do rywala z LA. Gdyby sezon regularny dobiegł właśnie końca, to ekipy stworzyłyby pierwszą parę play-offów. Pels w rozgrywkach zasadniczych pokonali rywala trzykrotnie w czterech meczach.
Zion Williamson jest w znakomitej dyspozycji i to głównie on budował dla Pels prowadzenie. Gospodarze wygrali w pomalowanym 58:36 i miało to duże przełożenie na wynik spotkania. Goście na 7 minut przed końcem zeszli do -4, ale to wszystko, na co im rywal pozwolił. Zion zdobył 34 punkty (14/21 FG, 6/10 FT), 7 zbiórek, 4 asysty, 3 przechwyty i blok. Kolejne 13 oczek, 5 zbiórek i 7 asyst Brandona Ingrama. Dla Clippers 26 punktów (10/21 FG, 3/9 3PT), 5 zbiórek i 6 asyst Paula George’a i 23 oczka (8/15 FG), 7 zbiórek, 2 bloki Kawhiego Leonarda. LAC grali bez kontuzjowanego Jamesa Hardena.
Jeremy Sochan był najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu, ale to nie zrobiło dla San Antonio Spurs wystarczającej różnicy. Dla Denver Nuggets to piąta wygrana z rzędu. Zespół cały czas walczy o “jedynkę” w Zachodniej Konferencji. Ekipa z Kolorado trafiała na 55% skuteczności z gry i w pewnym momencie prowadziła różnicą 21 punktów. Spotkanie odbyło się w stolicy Teksasu - Austin. Takie działanie ma pomóc Spurs w budowaniu bazy fanów. W Moody Center pojawiło się rekordowe 16,3 tysiąca ludzi.
Już w kwarcie otwierającej mecz Nuggets runem 12:0 zbudowali prowadzenie, które pomogło im ustalić reguły gry. Trener Michael Malone obawiał się, że w nowej arenie jego zespół nie będzie w stanie skoncentrować się na graniu, ale jego obawy były niesłuszne. Nikola Jokić zanotował 31 punktów (13/19 FG), 7 zbiórek i 5 asyst. Kolejnych 15 oczek (6/16 FG), 10 zbiórek, 8 asyst i 4 przechwyty Jamala Murraya. Dla SAS 19 punktów (8/16 FG, 1/3 3PT), 6 zbiórek, 4 asysty i przechwyt Jeremy’ego Sochana. Kolejnych 17 oczek (4/12 FG, 8/9 FT), 9 zbiórek, 2 przechwyty i 3 bloki Victora Wembanyamy.