Mistrzowie rozpoczynają sezon podobnie, jak rozpoczęli poprzedni. Wygrali trzecie spotkanie z rzędu, tym razem nie potrzebując do tego ani jednej dogrywki. Drugie zwycięstwo w sezonie zanotowali gracze Bulls, z kolei Nikola Jokić zapisał kolejne triple-double.
Josh Giddey zdobył 21 punktów i osiem zbiórek, a Chicago Bulls pokonali Orlando Magic 110:98, notując tym samym drugi z rzędu triumf na starcie sezonu. Bulls prowadzili 83:80 po trzech kwartach, a w czwartej Ayo Dosunmu trafił trzy razy z rzędu za trzy punkty. Smith dołożył własną „trójkę” po jednym z trafień Dosunmu, a Chicago powiększyło przewagę z trzech do dziewięciu punktów (94:85) i nie pozwoliło już rywalom wrócić do gry.
Jalen Smith dodał 16 punktów dla Bulls, a aż czterech rezerwowych zawodników zespołu zakończyło mecz z dwucyfrowym dorobkiem. Ayo Dosunmu i Nikola Vucevic zdobyli po 15 punktów. Paolo Banchero uzyskał 24 punkty dla Magic, którzy fatalnie spisywali się w rzutach z dystansu — trafili zaledwie 3 z 24 prób (12,5%). Orlando miało też tylko 39% skuteczności z gry i spadło do bilansu 1-2. Banchero dołożył 10 zbiórek, ale trafił jedynie 7 z 21 rzutów. Anthony Black zdobył 19 punktów, a Franz Wagner 17.
Chet Holmgren zdobył 31 punktów, Shai Gilgeous-Alexander dołożył 30, a aktualni mistrzowie NBA odskoczyli w drugiej połowie i pokonali osłabioną drużynę Atlanta Hawks 117:100. Thunder poprawili bilans do 3-0, ponownie mocno zaczynając sezon. Holmgren trafił 6 z 8 rzutów za trzy i zebrał 12 piłek, natomiast Gilgeous-Alexander był niemal bezbłędny w rzutach za dwa, trafiając 10 z 11 prób.
Po dwóch zwycięstwach odniesionych po dogrywkach, tym razem Thunder nie potrzebowali dodatkowego czasu, by rozprawić się z Atlantą, która wystąpiła bez trzech podstawowych graczy. Kristaps Porzingis (grypa) i Zaccharie Risacher (skręcenie prawej kostki) opuścili drugie z rzędu spotkanie, a dołączył do nich Jalen Johnson, który skręcił kostkę poprzedniej nocy w meczu z Orlando Magic.
Spotkanie było wyrównane przez większość pierwszej połowy, choć Oklahoma City ani razu nie oddała prowadzenia. Thunder zaczęli trzecią kwartę serią ośmiu punktów z rzędu, odskakując od wyniku 60:55 i kontrolując grę do końca.
Nikola Jokić zaliczył swój drugi triple-double w sezonie, Jamal Murray zdobył 23 punkty, a Denver Nuggets pokonali Phoenix Suns 133:111. Jokić zakończył mecz z dorobkiem 15 asyst, 14 zbiórek i 14 punktów, trafiając 5 z 8 rzutów z gry. Po raz pierwszy próbował rzutu dopiero na 2:26 przed końcem drugiej kwarty, a triple-double skompletował rzutem na 57 sekund przed końcem trzeciej części. Devin Booker zdobył 31 punktów, a Grayson Allen dołożył 17 dla Suns, którzy grali drugi mecz w back-to-back.
Phoenix przegrywało różnicą 20 punktów na początku trzeciej kwarty, ale odpowiedziało serią 13:2, zmniejszając stratę do 74:83. Nuggets odpowiedzieli jednak serią 11 punktów, wychodząc na prowadzenie 100:83 przed czwartą kwartą. Murray rozpoczął ostatnią część gry trójką na 108:86, a wcześniej trafił efektowny rzut równo z końcową syreną pierwszej kwarty. Suns zbliżyli się jeszcze do 110:99 w połowie czwartej kwarty, ale Denver odpowiedziało serią 14:2 zamykając mecz.